Przejdź do głównej zawartości

Zwierzęta Łowne - Anna Mazurek


„Zwierzęta łowne” to przewrotna opowieść o zwykłym życiu i niezwykle wytrwałym dążeniu do uzdrowienia samego siebie. Czasem mówiąca wprost, czasem stosująca wiele metafor. Jest jednak ciekawą opowieścią, z którą wielu czytelników mogłoby się utożsamić.

Jurek ucieka do rodzinnej wsi, gdzie u ciotki mieszkającej pod lasem, pragnie przetrwać kryzys dwudziestego piątego roku życia. Bardzo szybko jednak okazuje się, że jego ucieczka okazuje się konfrontacją z tym, przed czym właściwie chciał się ukryć.

„Zwierzęta łowne” to przede wszystkim obraz współczesnych młodych ludzi, poszukujących samych siebie, swojego miejsca na ziemi i odpowiedzi na nurtujące pytania. Historia pokazująca życie w zgodzie ze sobą, nieuleganiu presji czy oczekiwaniom bliskich. Opowieść o odwadze, wychodzeniu przed szereg i próbach naprawiania błędów poprzednich pokoleń.

Jednocześnie jest to także opowieść pokazująca, że można wpłynąć nawet na najbardziej radykalne społeczeństwo, można sprzeciwić się tym, którzy przez bardzo długi czas mieli nad nami realną władzę. Mimo wszelkich niepowodzeń, smutków, wielkiego bólu, „Zwierzęta łowne” pokazują promyk nadziei w czasami przytłaczającej rzeczywistości. To swoiste okno na lepszą przyszłość, w zgodzie z samym sobą.

Nie mogę nie wspomnieć o świetnym języku, jakim napisana jest ta opowieść, który tylko dodatkowo podkręca sam klimat historii. Nie można także odmówić przemyślanej kreacji bohaterów, gdzie każdy jest osobą z krwi i kości, ze swoimi traumami, wadami, ale także – przynajmniej w niektórych przypadkach – mnóstwem ciepła i zrozumienia dla drugiej osoby.

Są jednak czasem książki, które mimo tego, że bardzo nam się podobają, nie znalazły specjalnego miejsca w sercu. I tak było właśnie w moim przypadku po przeczytaniu „Zwierząt łownych”. Moim problemem z tą historią jest jednak fakt, że nie wywołała we mnie ona takich emocji, jakich oczekiwałam i na jakie się nastawiłam. Nie wchłonęła mnie i nie zabawiła się moimi odczuciami. Doceniam jej tematykę, doceniam także sposób, w jaki została napisana. Niestety do mnie nie trafiła na tyle mocno, abym miała przekonanie, że zostanie ze mną na dłużej.

Niemniej, gorąco zachęcam do poznania jej, do poddania się tej historii i wyrobienia sobie własnej opinii. Mam poczucie, że uderzy w czułą strunę niejednego czytelnika.


Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zła krew - Maciej Rożen

Świetnie oddany klimat małego miasta lat dziewięćdziesiątych, silna postać kobieca i zawiłe śledztwo, które będzie musiało toczyć się nieoficjalnym torem. Maciej Rożen oddał w ręce czytelnika kawał naprawdę dobrego kryminału. W lesie znaleziono brutalnie okaleczone ciało dziewczyny, która okazuje się córką szefa miejscowego zakładu chemicznego, tak naprawdę rządzącego całym miastem. Wydawać by się mogło, że ktoś bierze odwet za utratę pracy, szybko jednak okazuje się, że ta śmierć może mieć drugie dno. Niedługo potem śledczy dostają informację o kolejnym bestialskim morderstwie, a całe miasteczko ogarnie chęć wymierzenia sprawiedliwości. Podkomisarz Ada Heldisz będzie musiała stawić czoło zabójcy, rozwścieczonym mieszkańcom, ale także dopadających ją w najmniej odpowiednich momentach atakach paniki. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem „Złej krwi”. Przede wszystkim napisana jest świetnym językiem, dzięki czemu łatwo zanurzyć się w opowieści i trudno jest oderwać od niej swoje myśli.

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem - Mai Mochizuki

„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to krótka, urzekająca i urocza historia, która zabierze Was w magiczną podróż pełną niecodziennych sytuacji i... kocich kelnerów! Książka opowiada historię kilku z pozoru różnych osób. Ale oprócz wizyty w kawiarni pod Pełnym Księżycem łączy ich także poszukiwanie szczęścia i jakiegoś rodzaju utrapienie, którego nie są w stanie rozwiązać. Magiczna kawiarnia prowadzona jest przez koty, które przynoszą ukojenie poranionym duszom. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to wspaniała, powolna opowieść o zwykłych ludziach, którzy na swojej drodze spotkali pewne przeciwności, zadry z przeszłości. Mieli jednak wystarczająco szczęścia trafić do niezwykłej kawiarni, w której mogli liczyć nie tylko na indywidualnie dopasowane do nich desery i napoje, ale także na głębokie rozmowy z pracującymi tam kelnerami, którzy chętnie przedstawili im także horoskopy, zupełnie inne od tych, jakie do tej pory znali. To na pewno niecodzienna książka, w której realizm magiczny miesza si

19 stopni - Millie Bobby Brown

Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy! Nellie Morrison, mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tą sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie? Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, j