Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

Sztuczny miód - Sabina Waszut

Nie ukrywam, że bardzo chętnie sięgam po książki, których akcja rozgrywa się w miejscach, które znam i do których mam niedaleko. Dlatego też chętnie sięgnęłam po „Sztuczny miód. Opowieść ze Śląska”, której akcja dzieje się w Katowicach, a na dodatek osadzona jest u schyłku PRL-u. I to była naprawdę świetna opowieść. Historia dzieje się na przestrzeni roku, gdzie od grudnia 1980 przechodzimy do grudnia 1981 i ważnych, a jednocześnie trudnych wydarzeń w historii naszego kraju. Opowieść dotyczy dwóch kobiet, Baśki i Marylki, które są pielęgniarkami pracującymi w szpitalu. To jednak dwie zupełnie różne kobiety, mające zupełnie inne problemy rodzinne i inaczej podchodzące do życia. Obie jednak stają przed trudnymi wyborami. Jak ochronić bliskich? Gdzie odnaleźć spokój i miejsce na miłość? „Sztuczny miód” to powolna historia zwyczajnego życia w zupełnie niezwyczajnych czasach. W czasach kiedy wszystkiego brakowało, kiedy po zwykłe produkty trzeba było odstać godziny w kolejkach, kiedy kobiet

Karnawał - Alicja Sinicka

Alicja Sinicka swoją najnowszą książką po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać trzymające w napięciu i pełne emocji thrillery, gdzie każdy kolejny jest jeszcze lepszy od poprzedniego. Tym razem naprawdę zaskoczyła mnie historia spod pióra autorki, dostarczając wielu emocji i nie pozwalając się od niej oderwać. „Karnawał” to kawał naprawdę dobrej historii. Fabuła prowadzona jest dwutorowo: z perspektywy Roberta poznajemy wydarzenia, które miały miejsce na wyspie Czarci Ostrów na Mazurach, gdzie w 2002 roku w domku letniskowym grupa znajomych urządziła imprezę karnawałową. Imprezę, która skończyła się tragicznie. Z perspektywy Amelii, uczestniczki tamtej imprezy, poznajemy wydarzenia po dwudziestu latach, kiedy okazuje się, że przeszłość postanawia o sobie przypomnieć. Co tak naprawdę stało się dwadzieścia lat temu? I kto stoi za wszystkimi wydarzeniami? Muszę przyznać, że ta historia wciągnęła mnie dosłownie od pierwszej strony i trudno było mi się z nią rozstać. Od samego początku p

Harald. Czterdzieści lat na Spitsbergenie - Birger Amundsen

Niepohamowanie fascynują mnie ludzie, którzy z własnej woli postanawiają wyjść poza schemat, którzy decydują się żyć inaczej, niż uznawane jest za „normalne” przez ogół społeczeństwa. Tym bardziej ciekawiła mnie historia Haralda Soleima, który trafił na Svalbard z początkowym planem podróży na rok, a ostatecznie został tam na kolejne czterdzieści lat. Wydawać by się mogło, że samotne życie w małej chatce tak naprawdę pośrodku niczego musi być okropnie nudne, przykre i właściwie zlewające się w jeden powtarzający się bez przerwy dzień. Nic bardziej mylnego. Harald zupełnie nie narzekał ani na brak rozrywki, ani na brak towarzystwa, a i zdarzały się takie momenty w jego życiu, kiedy każdy dzień był dla niego walką o swój teren. Harald zastawiał pułapki na lisy, ma na swoim koncie także kilka starć z niedźwiedziami, które przysporzyły mu niemałych problemów. Oprócz oczywistego zagrożenia i wykradania zapasów, niedźwiedzie stały się prawdziwym sporem z władzami, które nie chciały przyznać

Eksperyment: komedia romantyczna - Ciara Smyth

Sięgając po „Eksperyment: komedię romantyczną” właściwie nie miałam specjalnie wygórowanych wymagań, liczyłam po prostu na przyjemną lekturę. Dostałam jednak zupełnie więcej. Ta opowieść to jedna z najbardziej dojrzałych młodzieżówek, jaką dane mi było poznać. Saorise nie zależy na snuciu długoterminowych planów, nie chce o niczym myśleć na poważnie, tym bardziej o związkach. Trudno się jej dziwić - jej mama, zmagająca się z chorobą, przebywa w domu opieki, jej tata postanawia ponownie się ożenić, a Saorise nadal trudno pogodzić się z niedawnym rozstaniem z jej, jak sądziła, prawdziwą miłością. Aż pewnego dnia na imprezie poznaje Ruby, która dzień po dniu, skutecznie będzie próbowała zburzyć mury, którymi otoczyła się Saorise. Czy ich próby odegrania kultowych scen z komedii romantycznych będą tylko dobrą zabawą, nietypowym spędzeniem wakacji, czy jednak rozwinie się to w coś poważniejszego? I chociaż zarówno opis, jak i sam tytuł wskazują czytelnikowi, że książka będzie miała dużo wsp

W cieniu Everestu - Magda Lassota

„W cieniu Everestu” to książka, która swoje odczekała na półce, ale ostatecznie przyszedł na nią czas. Magda Lassota wybrała się do bazy pod najwyższym szczytem świata i to stamtąd snuje swoją opowieść - o ludziach, o zwycięstwach i porażkach, o wyprawach, motywacjach wspinających się ludzi. Dwumiesięczny pobyt w bazie pozwolił autorce na stworzenie ciekawego reportażu o życiu i śmierci, o faktach i mitach krążących wokół najwyższych gór i gorączce zdobywania kolejnych szczytów. Lassota przedstawia historie zarówno wspinaczy, tych bardziej i mniej znanych, jak i ludzi, bez których wspinanie się na Everest byłoby bardzo trudno (a wręcz niemożliwe, biorąc pod uwagę przeprawę przez ciagle pracujący lodowiec). Jest to całkiem solidny reportaż, pełen różnorodnych opowieści. Będzie on na pewno fantastycznym początkiem dla ludzi, którzy nie mają za sobą wiele książek dotyczących wspinaczki na góry wysokie. Jeśli jednak jesteście już z literaturą górską nieco zaznajomieni, może się okazać, że

Icebreaker - Hannah Grace

„Icebreaker” w okolicach premiery wyskakiwała mi zewsząd, więc w końcu postanowiłam się skusić i sprawdzić, o co tyle hałasu. Wydaje się, że ta książka ma tyle samo zwolenników, ilu przeciwników, ja ostatecznie trafiam do grupy tych pierwszych. Spędziłam z nią dobrze czas, chociaż nie obeszło się bez kręcenia nosem na niektóre rzeczy. Anastassia jest łyżwiarką figurową, która każdy aspekt życia ma starannie zaplanowany i trudno jej zrobić coś, czego wcześniej nie zapisała w swoim harmonogramie dnia. Dziewczyna stara się osiągnąć swoje marzenia i prawdopodobnie nic nie jest w stanie jej w tym przeszkodzić. Nathan jest kapitanem drużyny hokejowej i wydaje się, że wiedzie szczęśliwe, imprezowe życie popularnego sportowcy. Losy te dwójki przecinają się przez niefortunne zrządzenie losu, ale szybko ich relacja zaczyna nabierać barw. Nie ma co ukrywać, że był to dla mnie naprawdę przyjemny romans, na którym świetnie się bawiłam. To tego rodzaju książka, na której można się uśmiechnąć, może i