Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

O życiu - Reinhold Messner

  Reinhold Messner to zdecydowanie najpopularniejszy i wybitny himalaista, trudno - interesując się górami czy literaturą górską - przynajmniej nie kojarzyć jego nazwiska. Osobiście, bardzo ciekawiła mnie jego osoba. Tuż po obejrzeniu filmu Nanga Parbat, który opowiada o tragedii na Nagiej Górze (swoją drogą bardzo polecam tan film) nabrałam podwójnej ochoty, aby poznać historię Messnera.  O życiu to książka zupełnie inna niż wszystkie inne biografie ludzi gór, które czytałam. To tak naprawdę siedemdziesiąt krótkich rozdziałów, podczas których Messner snuje reflekcje o życiu i górach. To była ciekawa przygoda - to książka to podróż wgłąb himalaisty, poznajemy jego przemyślenia i różne poglądy. To było bardzo ciekawe doświadczenie, ale mimo wszystko nie do końca do mnie trafiło.  Sięgając po biografię ludzi gór oczekuję przede wszystkim opisu zdobywania szczytów, przemyśleń i emocji, które im wtedy towarzyszyły. W O życiu niestety trochę mi tego zabrakło. Oczywiście są opisy podejmowa

Małe Kobietki - Louisa May Alcott

Małe Kobietki uważane są za literaturę klasyczną, dlatego cieszę się, że niejako zostałam "zmuszona" do jej przeczytania (wybrałyśmy tę pozycję w ramach klubu książki, do którego należę), ponieważ pewnie jeszcze długo bym się zbierała, aby po nią sięgnąć. Absolutnie nie żałuję spotkania z tą historią, ale mimo wszystko pozostał jakiś delikatny niedosyt.  Książka opowiada historię czterech, zupełnie od siebie różnych sióstr, które nie pławią się w luksusie, a dodatkowo doskwiera im brak ojca, przebywającego na wojnie. Małe Kobietki, jak nazywał je ojciec, próbują kreatywnie zagospodarować sobie czas, a dodatkowo starają się wypełniać swoje obowiązki.  To niezwykle urocza i ciepła historia. Bardzo spodobało mi się, że niemalże każdy rozdział przynosił swego rodzaju morał, zmuszał do refleksji, przypominał pewne wartości. Fabuła osadzona jest w latach sześćdziesiątych XIX wieku, ale mimo to jest napisana bardzo przystępnie i mimo widocznych równic w zachowaniu czy mówieniu, jes

Sfora - Przemysław Piotrowski

 Ile razu już rozwodziłam się nad tą książką, nie zliczę. Była już ona też w podsumowaniach, ale ostatecznie nie pojawiła się o niej dłuższa recenzja, dlatego szybko nadrabiam zaległości. Drugi tom z Igorem Brudnym czytałam z zapartym tchem i - co wydawało się wcześniej mało prawdopodobne - podobał mi się jeszcze bardziej, niż pierwszy. Duchy z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć. Sprawa sióstr zakonnych teoretycznie została zakończona, ale Igor czuł, że chodzący za nim mrok nie powiedział jeszcze ostatniego zdania. Kiedy w lesie zostaje znalezione rozczłonkowane ciało zakonnicy, Brudny wie, że to musi mieć jakiś związek z jego przeszłością. Kiedy jednak później znaleziono ludzką, odgryzioną - najprawdopodobniej przez człowieka - rękę, sprawa robi się zdecydowanie zbyt mroczna. Właściwie słowo "mroczny" idealnie opisuje całą tę historię. Już od pierwszych stron dzieje się dużo, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Niezawodny duet - Zawadzka i Brudny po raz kolejny