Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Życie po Tobie - Klaudia Bianek

    "Patrzysz na tego mężczyznę i nagle czujesz, że jego widok zaczyna uzdrawiać twoją duszę." Fabuła tej książki jest właściwie całkiem prosta i wydawać by się mogło, że "taka jak wszystkie". Faktycznie nie jest to arcydzieło literatury, jednak jest pełna emocji, co czyni ją piękną. Czyta się ją bardzo przyjemnie i ucieszyłam się, kiedy na samym końcu historii zobaczyłam zdanie: "Koniec części pierwszej", bo najchętniej już zaraz po przeczytaniu sięgnęłabym po kolejną część, żeby dowiedzieć się co stało się z naszymi bohaterami.  Eliza straciła ukochanego męża i została z dwójką małych dzieci - z czego młodsze urodziło się z zespołem Downa. Sprzedaje dom i przeprowadza się na wieś, do domu rodzinnego gdzie może liczyć na bezgraniczną pomoc rodziców i rodzeństwa. Codziennie poświęca dużo uwagi dzieciakom i pilnuje, aby niepełnosprawny chłopiec rozwijał się jak najlepiej, by w przyszłości mógł być samodzielny. Względny spokój całej rodziny za

Wierzyliśmy jak nikt - Rebecca Makkai

"Sama do tego dojdzie, prędzej czy później - jak bardzo bliska osoba potrafi się czasem zmienić, a my trzymamy się kurczowo naszego pierwszego wyobrażenia o niej. Jak osoba, która dawniej była dla ciebie idealna, może zostać uwięziona w ciele obcego człowieka."  Miałam ogromne oczekiwanie co do tej książki; na Instagramie było jej wszędzie pełno, a głosy zachwytu tylko podsycały moją chęć sięgnięcia po tę książkę. I niestety jak to często bywa w podobnych sytuacjach; zawiodłam się. Oczekiwałam książki pełnej wzruszeń, która mnie dotknie, niestety nic z tego się nie wydarzyło, a czytanie tej historii poważnie mnie zmęczyło.  Trudno w kilku zdaniach określić fabułę tej książki. Przeplatają się dwie historie; jedna osadzona w latach osiemdziesiątych, gdzie poznajemy grupkę przyjaciół, którzy zmagają się nie tylko z brakiem akceptacji społeczeństwa, ale również z panującym wirusem, który po kolei zabija każdego. Druga historia przenosi nas w 2015 rok, gdzie Fion

Pluszowy miś - Damian Jackowiak

"Najstraszniejsze demony nie kryją się w szafie, ale w głębi duszy." Każda osoba obcująca na codzień ze śmiercią czy groźnymi przestępcami, musi liczyć się z tym, że w jakiś sposób odciśnie się to na jej psychice. Feliks Struner od ponad dwudziestu pięciu lat jest policjantem i to właśnie zbrodnie i ściganie morderców trzyma go przy życiu. Kiedy nie prowadzi żadnej sprawy, nie może funkcjonować normalnie - to wtedy dopadają go demony przeszłości, z którymi nie potrafi się uporać.  Kiedy na rynku w małym miasteczku znaleziono przywiązanego do drzewa ogromnego pluszowego misia ociekającego krwią, a komendant wyznaczył sprawę właśnie Strunerowi, inspektor już wiedział, że demony przeszłości go dopadły. Pierwsze poważne śledztwo Feliksa w karierze do złudzenia przypomina sprawę, którą teraz miał się zająć. Tym razem inspektor postanowił sobie, że nie spocznie, póki nie znajdzie zabójcy.  Na początku jakoś nie mogłam wciągnąć się tę historię, mimo że rysowała