Od czasu do czasu fajnie jest sięgnąć po książkę z gatunku rozwoju osobistego, która potrafi otworzyć oczy na wiele przyziemnych spraw. „Punkt skupienia. Uprość swoje życie, zwiększ produktywność i osiągaj wszystkie swoje cele” to właśnie tego typu książka, która przedstawia kilka prostych rad, w jaki sposób ulepszyć swoje życie. Tak na dobrą sprawę „Punkt skupienia” przekazuje kilka naprawdę prostych wskazówek. Jak sam autor przyznaje, nie ma bowiem jakiejś tajemnej wiedzy, która odmieni nasze życie, a najważniejsza jest konsekwencja i drobne kroki, który przybliżą nas do sukcesu. Ogromnym plusem tej książki jest właśnie przekazanie wszystkich rad w prosty, przystępny sposób, bez zbędnego opisywania czy zakrzywiania rzeczywistości. Autor nie obiecuje, że będzie łatwo i wszystko, o czym marzymy, przyjdzie samo. Mam jednak mały problem z tą książką, ze względu na to, że w moim odczuciu – mimo niewielkiej objętości – mogłaby być zdecydowanie krótsza. Czytając, ma się wrażenie, że śledzi
Sławek Gortych utrzymuje formę i kolejną książką ze swojej karkonoskiej serii, przebija poprzednie! Fantastyczna historia z ciekawą zagadką kryminalną, z wieloma nawiązaniami do prawdziwych wydarzeń i ze świetnie wykreowanymi postaciami. Czego chcieć więcej? Akcja książki dzieje się w kolejnym z karkonoskich schronisk. Do Strzechy Akademickiej postanawia wybrać się Tomasz Wilczur, który – za namową swojego przyjaciela – postanawia napisać kryminał na podstawie wydarzeń, które w przeszłości miały miejsce w tym schronisku. Szybko jednak okazuje się, że próbując dotrzeć do większej ilości szczegółów tamtej sprawy, pisarz mógł nadepnąć komuś na odcisk. Te wydarzenia przeplatane są opowieściami z przeszłości – zarówno tymi, o których Tomek chciał napisać książkę, jak i tymi, które miały miejsce jeszcze podczas wojny. Jak te sprawy się łączą? I co stało się z pisarzem? Muszę przyznać, że nie mogę wyjść z podziwu nad książkami, które dostarcza nam Sławek Gortych. Już sam jego debiut dosłownie