Przejdź do głównej zawartości

Pomoc domowa - Freida McFadden



Sięgając po „Pomoc domową” właściwie miałam jakieś nikłe oczekiwania, ze względu na to, że jeszcze przed premierą pojawiało się w mediach społecznościowych na jej temat wile dobrego. Niemniej, nie czytałam poprzedniej książki autorki, która ukazała się w Polsce i zrobiła niemałą furorę, więc do końca nie wiedziałam, czego się mogę po niej spodziewać. Jednak z każdą kolejną stroną coraz bardziej zatracałam się w świecie przedstawionym w „Pomocy domowej”, nie mogąc się z niego wyrwać. To była naprawdę świetna przygoda!

Millie trafia do domu Winchesterów, gdzie zostaje zatrudniona jako pomoc domowa. Codziennie sprząta ich ekskluzywny dom, zajmuje się ich córką i gotuje dla wszystkich posiłki. Jej został przydzielony wręcz klaustrofobiczny pokoik na poddaszu, który nijak nie przypomina luksusów, w które opiewają pozostałe pokoje w budynku. Oprócz tego Millie musi znosić humorzastą, bardzo często zmieniającą nastroje Ninę, która potrafi prawdziwie się jej naprzykrzyć. Kobieta jednak nie narzeka - to wszystko jest i tak dużo leprze niż to, co do tej pory oferowało jej życie. Tylko jaką tajemnicę skrywa Millie? I jak poradzą sobie z nią Winchesterowie?

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że ta historia niesamowicie wciąga! Czytelnik całkowicie jest w stanie przenieść się do opisywanych wydarzeń, poczuć emocje towarzyszące bohaterom, wspierać ich lub zastanawiać, do czego prowadzą ich zachowania. W domu, do którego trafia Millie od razu można wyczuć niepewność, może i nawet pewien strach, gdzie serce stara się głośno krzyczeć: „uciekaj!”. Tak naprawdę przez bardzo długi czas czytelnik utrzymywany jest w takim poczuciu niepokoju, gdzieś z tyłu głowy usilnie próbuje się dobić do świadomości informacja, że coś jest nie w porządku i na pewno wydarzy się coś złego. I owszem, wydarza się, a to może przynieść równie silne emocje i niejednokrotnie zaskoczyć czytelnika.

Trudno mi było się rozstawać z tą książką, lubiłam wracać do świata przedstawionego w „Pomocy domowej” i zastanawiać się, co tam się właściwie wydarzy. Wcześniej widziałam kilka głosów o tym, że autorka zamarkowała kilka zwrotów akcji, które potrafią wyrwać z butów. No i powiem szczerze, że zdołałam przewidzieć jeden z tych zwrotów akcji. Czy to jednak odebrało mi radość z czytania? Czy to powstrzymało mnie przed ocenieniem tej książki na pięć gwiazdek (w pięciogwiazdkowej skali)? Bynajmniej!

Niesamowita jest to historia, odkrywająca najciemniejsze zakamarki ludzkiej psychiki. Momentami można tę książkę czytać z prawdziwym przerażeniem, jednocześnie chcąc i nie chcąc jej odkładać. Myślę że na pewno wielu z Was zaskoczy, może nawet „wyrwie z butów”! Dla mnie to była wspaniała, jakkolwiek to nie brzmi, podróż, która zapewniła naprawdę wiele emocji. Świetny styl pisania, który zupełnie pochłania, trudność w połapaniu się w fabule, kto tak naprawdę jest tym złym, dostarczenie wielu emocji i wbijający w fotel finał. Czy można od dobrego thrillera oczekiwać czegoś więcej?



Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zła krew - Maciej Rożen

Świetnie oddany klimat małego miasta lat dziewięćdziesiątych, silna postać kobieca i zawiłe śledztwo, które będzie musiało toczyć się nieoficjalnym torem. Maciej Rożen oddał w ręce czytelnika kawał naprawdę dobrego kryminału. W lesie znaleziono brutalnie okaleczone ciało dziewczyny, która okazuje się córką szefa miejscowego zakładu chemicznego, tak naprawdę rządzącego całym miastem. Wydawać by się mogło, że ktoś bierze odwet za utratę pracy, szybko jednak okazuje się, że ta śmierć może mieć drugie dno. Niedługo potem śledczy dostają informację o kolejnym bestialskim morderstwie, a całe miasteczko ogarnie chęć wymierzenia sprawiedliwości. Podkomisarz Ada Heldisz będzie musiała stawić czoło zabójcy, rozwścieczonym mieszkańcom, ale także dopadających ją w najmniej odpowiednich momentach atakach paniki. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem „Złej krwi”. Przede wszystkim napisana jest świetnym językiem, dzięki czemu łatwo zanurzyć się w opowieści i trudno jest oderwać od niej swoje myśli.

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem - Mai Mochizuki

„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to krótka, urzekająca i urocza historia, która zabierze Was w magiczną podróż pełną niecodziennych sytuacji i... kocich kelnerów! Książka opowiada historię kilku z pozoru różnych osób. Ale oprócz wizyty w kawiarni pod Pełnym Księżycem łączy ich także poszukiwanie szczęścia i jakiegoś rodzaju utrapienie, którego nie są w stanie rozwiązać. Magiczna kawiarnia prowadzona jest przez koty, które przynoszą ukojenie poranionym duszom. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to wspaniała, powolna opowieść o zwykłych ludziach, którzy na swojej drodze spotkali pewne przeciwności, zadry z przeszłości. Mieli jednak wystarczająco szczęścia trafić do niezwykłej kawiarni, w której mogli liczyć nie tylko na indywidualnie dopasowane do nich desery i napoje, ale także na głębokie rozmowy z pracującymi tam kelnerami, którzy chętnie przedstawili im także horoskopy, zupełnie inne od tych, jakie do tej pory znali. To na pewno niecodzienna książka, w której realizm magiczny miesza si

19 stopni - Millie Bobby Brown

Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy! Nellie Morrison, mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tą sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie? Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, j