Przejdź do głównej zawartości

Nigdy do końca - Edward Underhill




„Jesteś wystarczający. Zawsze i wszędzie” krzyczy do nas napis na okładce książki „Nigdy do końca” i zagłębiając się w tej z pozoru prostej opowieści o zwyczajnych ludziach, dochodzimy do wniosku, że właśnie tak jest. Edward Underhill przygotował opowieść, po przeczytaniu której pierwsze, co się nasuwa na myśl, to właśnie to, że wszyscy jesteśmy po prostu wystarczający.

Szesnastoletni Miles niedawno dokonał coming outu jako transchłopak i stara się na nowo zapanować nad swoim życiem. W noworoczny poranek postanawia sobie dwie rzeczy: odzyska swojego ekschłopaka Shane'a i pokona jednego nieznośnego rywala w największym konkursie pianistycznym na Środkowym Zachodzie. Życie jednak nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chceli. Shane nie akceptuje jego prawdziwej tożsamości, a Miles rozpoczyna lekcje u przerażającej nauczycielki muzyki, która zarzuca mu, że gra, jakby sam nie wiedział, kim naprawdę jest. Na domiar złego w mieście pojawia się Eric, nowy chłopak, który od razu wzbudza w Milesie pozytywne emocje. Jak z tym wszystkim poradzi sobie młody pianista?

„Nigdy do końca” to wspaniała historia, przez którą brnie się w ekspresowym tempie. To z pozoru lekka historia, która niejednokrotnie potrafi wywołać uśmiech na twarzy. Zatraca się w niej bez reszty, przeżywając rozterki Milesa, ale i jego znajomych, jak swoje własne. Cieszę się, że była to naprawdę dojrzała, chwytająca za serce opowieść, które może przynieść nieco otuchy niemalże każdemu, kto chociaż przez chwilę borykał się z poczuciem bycia niewystarczającym, kto chce za wszelką cenę przypasować się tym, którzy powinni wpierać go mimo wszystko, bez względu na to, jaki jest.

Książka ta jest jednak czymś więcej, niż perypetiami dwóch chłopaków, opowieścią o konkursie pianistycznym czy historią o szkolnym życiu. Ta historia pokazuje przede wszystkim to, że jedyną osobą, która powinna decydować o tym, jacy powinniśmy być, jesteśmy my sami. Miles bardzo dobrze się o tym przekonał, kiedy jego nauczycielka muzyki zasugerowała mu, że gra, jakby sam nie wiedział, kim naprawdę jest. To zmusiło chłopaka do przemyśleń, dlaczego tak bardzo stara się być wymarzonym dzieckiem swoich rodziców, dobrym uczniem, odpowiednim partnerem, lojalnym przyjacielem. W całej tej historii Miles zatraca siebie, żeby potem w wielkim stylu się odnaleźć.

Lekkość wymieszana z poważnymi i ważnymi tematami to poniekąd przepis na sukces. Pojawia się tutaj rywalizacja w ważnym konkursie, mamy szkolne przyjaźnie i kolejne zauroczenia. Odkrywamy powolne kroki akceptacji społeczności na zmianę, jaka zaszła w Milesie. Przechodzimy od wyśmiewania do akceptacji, od wątpienia we wszystko, co się robi, po świadomość własnej wartości, poprzez śmiech i łzy, od smutku do radości.

„Nigdy do końca” to świetna opowieść, która zapewni Wam przekrój emocji, która pokaże, że naprawdę jesteście wystarczający - bo jesteście po prostu sobą. Dla dużych i małych, to taka książka, której warto poświęcić kilka wieczorów i naprawdę dobrze się przy niej bawić.



Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zła krew - Maciej Rożen

Świetnie oddany klimat małego miasta lat dziewięćdziesiątych, silna postać kobieca i zawiłe śledztwo, które będzie musiało toczyć się nieoficjalnym torem. Maciej Rożen oddał w ręce czytelnika kawał naprawdę dobrego kryminału. W lesie znaleziono brutalnie okaleczone ciało dziewczyny, która okazuje się córką szefa miejscowego zakładu chemicznego, tak naprawdę rządzącego całym miastem. Wydawać by się mogło, że ktoś bierze odwet za utratę pracy, szybko jednak okazuje się, że ta śmierć może mieć drugie dno. Niedługo potem śledczy dostają informację o kolejnym bestialskim morderstwie, a całe miasteczko ogarnie chęć wymierzenia sprawiedliwości. Podkomisarz Ada Heldisz będzie musiała stawić czoło zabójcy, rozwścieczonym mieszkańcom, ale także dopadających ją w najmniej odpowiednich momentach atakach paniki. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem „Złej krwi”. Przede wszystkim napisana jest świetnym językiem, dzięki czemu łatwo zanurzyć się w opowieści i trudno jest oderwać od niej swoje myśli.

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem - Mai Mochizuki

„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to krótka, urzekająca i urocza historia, która zabierze Was w magiczną podróż pełną niecodziennych sytuacji i... kocich kelnerów! Książka opowiada historię kilku z pozoru różnych osób. Ale oprócz wizyty w kawiarni pod Pełnym Księżycem łączy ich także poszukiwanie szczęścia i jakiegoś rodzaju utrapienie, którego nie są w stanie rozwiązać. Magiczna kawiarnia prowadzona jest przez koty, które przynoszą ukojenie poranionym duszom. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to wspaniała, powolna opowieść o zwykłych ludziach, którzy na swojej drodze spotkali pewne przeciwności, zadry z przeszłości. Mieli jednak wystarczająco szczęścia trafić do niezwykłej kawiarni, w której mogli liczyć nie tylko na indywidualnie dopasowane do nich desery i napoje, ale także na głębokie rozmowy z pracującymi tam kelnerami, którzy chętnie przedstawili im także horoskopy, zupełnie inne od tych, jakie do tej pory znali. To na pewno niecodzienna książka, w której realizm magiczny miesza si

19 stopni - Millie Bobby Brown

Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy! Nellie Morrison, mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tą sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie? Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, j