Przejdź do głównej zawartości

Koliber - Sandro Veronesi



Są książki, które trudno przeczytać szybko, za jednym razem. Absolutnie nie oznacza to, że są to złe powieści. Czasem zdarzają się po prostu takie książki, które mimo niespiesznej, nieszczególnie wyróżniającej się fabuły, pozostawiają w czytelniku wiele różnych emocji, które najzwyczajniej trzeba przemyśleć. Właśnie taką książką jest Koliber Sandro Veronesi.
 
Pozornie Koliber to opowieść o życiu i przygodach Marca Carrery, którego poznajemy już od wczesnych lat, aż po jego ostatnie chwile. Marco nie ma prostego życia, a czasem wydaje się, jakby wszelkie nieszczęścia dotykały właśnie jego. Mimo to nie traci optymizmu i nadziei, potrafiąc odnaleźć szczęście w drobnych rzeczach.
 
Tak jak wspomniałam, Koliber to zupełnie nieśpieszna opowieść, której znaczenie i pełnia dociera do czytelnika dopiero po przeczytaniu ostatniej strony historii. Gdybym miała jednoznacznie powiedzieć, o czym jest ta powieść, powiedziałabym, że po prostu o życiu. Zupełnie takim, jakie jest. O wszystkich wzlotach i upadkach, o rodzinie, kłótniach, nieporozumieniach, drobnych radościach, ale też większych niepowodzeniach czy ostatecznie samej śmierci. Historia stopniowo odkrywa przed czytelnikiem wszystkie te elementy i emocje, które uderzają po zakończeniu jeszcze mocnej. 
 
Jest to zupełnie nieoczywista powieść, a z drugiej strony wydaje się całkowicie zwyczajna. I tutaj odnajdujemy jej prawdziwe piękno. Tak naprawdę każdy odbierze ją w zupełnie inny sposób, każdy zwróci uwagę na inne elementy, a jednocześnie każdy stwierdzi, że to naprawdę warta przeczytania opowieść. Czasem wydaje się traktować zupełnie o niczym, czasem zdaje się, jakby konkretny fragment był zupełnie niepotrzebny, a z drugiej strony poznajemy mnóstwo ciekawych historii z życia Marca. O wszystkim i o niczym - to zdanie naprawdę idealnie oddaje fabułę. 
 
Momentami styl autora może okazać się dla niektórych męczący - zupełnie zdaję sobie z tego sprawę. Wystarczy chwila nieuwagi, odpłynięcie gdzieś myślami i można pogubić się w tym, o czym się właściwie czyta. Dlatego ważne jest, aby tę opowieść poznawać niespiesznie, nie na siłę, wracać do niej w momencie, kiedy po prostu poczuje się na nią chęć. To zdecydowanie wydłuży moment zapoznawania się z lekturą, ale naprawdę jest to tego warte. Ten ogrom emocji, który kryje się na kartach tej powieści, rekompensuje wszelkie niedogodności. 
 
Zdaję sobie sprawę, że ta historia nie okaże się idealną dla wszystkich. Jeśli jednak lubicie nieśpieszne, czasem pogmatwane, ale pełne emocji opowieści o zwykłym życiu, trafiliście świetnie! Naprawdę mogę ją polecić, ale zdecydować się na lekturę musicie już sami.



Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem Książnica

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zła krew - Maciej Rożen

Świetnie oddany klimat małego miasta lat dziewięćdziesiątych, silna postać kobieca i zawiłe śledztwo, które będzie musiało toczyć się nieoficjalnym torem. Maciej Rożen oddał w ręce czytelnika kawał naprawdę dobrego kryminału. W lesie znaleziono brutalnie okaleczone ciało dziewczyny, która okazuje się córką szefa miejscowego zakładu chemicznego, tak naprawdę rządzącego całym miastem. Wydawać by się mogło, że ktoś bierze odwet za utratę pracy, szybko jednak okazuje się, że ta śmierć może mieć drugie dno. Niedługo potem śledczy dostają informację o kolejnym bestialskim morderstwie, a całe miasteczko ogarnie chęć wymierzenia sprawiedliwości. Podkomisarz Ada Heldisz będzie musiała stawić czoło zabójcy, rozwścieczonym mieszkańcom, ale także dopadających ją w najmniej odpowiednich momentach atakach paniki. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem „Złej krwi”. Przede wszystkim napisana jest świetnym językiem, dzięki czemu łatwo zanurzyć się w opowieści i trudno jest oderwać od niej swoje myśli.

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem - Mai Mochizuki

„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to krótka, urzekająca i urocza historia, która zabierze Was w magiczną podróż pełną niecodziennych sytuacji i... kocich kelnerów! Książka opowiada historię kilku z pozoru różnych osób. Ale oprócz wizyty w kawiarni pod Pełnym Księżycem łączy ich także poszukiwanie szczęścia i jakiegoś rodzaju utrapienie, którego nie są w stanie rozwiązać. Magiczna kawiarnia prowadzona jest przez koty, które przynoszą ukojenie poranionym duszom. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to wspaniała, powolna opowieść o zwykłych ludziach, którzy na swojej drodze spotkali pewne przeciwności, zadry z przeszłości. Mieli jednak wystarczająco szczęścia trafić do niezwykłej kawiarni, w której mogli liczyć nie tylko na indywidualnie dopasowane do nich desery i napoje, ale także na głębokie rozmowy z pracującymi tam kelnerami, którzy chętnie przedstawili im także horoskopy, zupełnie inne od tych, jakie do tej pory znali. To na pewno niecodzienna książka, w której realizm magiczny miesza si

19 stopni - Millie Bobby Brown

Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy! Nellie Morrison, mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tą sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie? Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, j