Przejdź do głównej zawartości

Mam nadzieję - Katarzyna Czajka-Kominiarczuk


Opis na okładce książki „Mam nadzieję” obiecuje, że będzie to „dowcipny, mądry i prosty poradnik dla wszystkich, którzy starają się zachować zdrowie psychiczne w czasach, gdy znany nam świat zdaje się walić”. Czy czytelnik to dostaje? Mam wrażenie, że otrzymuje nawet dużo więcej. 

„Mam nadzieję” trafiła w moje ręce w idealnym momencie. Już od pierwszych stron poczułam, że autorka nie będzie zarzucać mnie złotymi radami zwiastującymi sukces, a jej swego rodzaju okazane wsparcie w tej książce wydało mi się autentyczne. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo potrzebowałam tego typu książki. Oczywiście, jak to zresztą z każdym poradnikiem bywa, moje życie nie odmieniło się w momencie zakończenia czytania o sto osiemdziesiąt stopni. Niemniej, jest to taka książka, która zostanie ze mną na długo i niejednokrotnie będę do niej wracać.

Książka Czajki-Kominiarczuk to racjonalne spojrzenie na otaczający nas świat i problemy, które dręczą nas każdego dnia. Autorka ujawnia, ale przy okazji także mocno racjonalizuje, mnóstwo naszych wad i przemyśleń, które wcale nie prowadzą nas w dobrą stronę. Jednak dzięki tej racjonalizacji i ukazaniu, że nie jesteśmy jedynymi na świcie z podobnym problemem, dotykające nas zmartwienia przestają mieć aż takie znaczenie. W kolejnych rozdziałach autorka skupia się na różnorodnych dziedzinach naszego życia, od błahych w szerszej skali problemów, do takich globalnych, dotykających cały świat. Rozwodzi się nad powszechnym społecznym przekonaniu, jakoby do trzydziestego roku życia powinno się posiadać już konkretne atrybuty dorosłego życia, przechodzi przez problem braku dystansu, który potęguje życie w internecie, aż w końcu dotyka także problemów dotyczących nie jednostek, a całych mas ludzi. 

Kiedy czyta się tę książkę, ma się wrażenie, jakby siedziało się na kawie z przyjaciółką, która ma dla nas garść dobrych rad. Dobrych, ale nie są to powierzchowne, utarte w schematach rady, mieszczące się w słowach „będzie dobrze”, „nie masz się czym przejmować” albo „na pewno sobie z tym wszystkim poradzisz”. I być może tego typu wsparcie, nie skupiające się na samych słowach, a po prostu poczuciu, że ktoś przejmuje się naszym życiem, że możemy znaleźć w kimś oparcie, okaże się dla nas bardzo pomocne. Niemniej autorka „Mam nadzieję” potrafi zarówno w delikatny, jak i dosadny sposób pokazać nam, że być może w tej konkretnej sytuacji sobie nie radzimy, może w najbliższej przyszłości wcale nie będzie dobrze, ale przecież wszystko jest do przeżycia. Czajka-Kominiarczuk daje czytelnikowi przyzwolenie na czucie się źle, na niechęć do dostosowania się do schematów, ale jednocześnie pokazuje, że niektóre problemy, przy szerszym spojrzeniu na swoje życie, nie okazują się kataklizmami nie do przeżycia, a drobnymi potknięciami, na które przecież i tak jesteśmy skazani. 

Ta książka daje nadzieję. Myślę, że to absolutny sukces autorki, że tak prostym, nieskomplikowanym i wydawałoby się banalnym wytłumaczeniem pewnych zagadnień, udało się osiągnąć ten cel. Kiedy jednak skończyłam tę książkę, właśnie tę nadzieję poczułam. Nadzieję, że wszystko co złe, nie będzie wieczne, że życie poza utartym schematem nie jest gorsze, że w żaden sposób czyjeś oczekiwania nie są wyznacznikiem naszego życia. „Nikt nie może wam obiecać, że będzie dobrze. Podobnie jak nikt nie może was zapewnić, że będzie tylko źle (...) Osobiście uważam, że jedyne, co jest prawdą, to to, że będzie inaczej”. Wyniesienie z tej książki nadziei na owe „inaczej”, będzie pierwszym krokiem do poczucia się lepiej w świecie, którym przyszło nam żyć. 

Autorka chciała dać nam, czytelnikom, nadzieję, pokazując przy tym, że wbrew powszechnej opinii, bardzo trudno zmarnować sobie życie. Autorka mówi: „będzie inaczej”, a nasze wybory zawsze są dobre - bo są nasze. Prosto napisana, ale trafiająca w najgłębsze zakamarki duszy człowieka. Oczyszcza głowę i pozwala na poczucie spokoju. Mam nadzieję, że przeczytacie „Mam nadzieję”! 



Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zła krew - Maciej Rożen

Świetnie oddany klimat małego miasta lat dziewięćdziesiątych, silna postać kobieca i zawiłe śledztwo, które będzie musiało toczyć się nieoficjalnym torem. Maciej Rożen oddał w ręce czytelnika kawał naprawdę dobrego kryminału. W lesie znaleziono brutalnie okaleczone ciało dziewczyny, która okazuje się córką szefa miejscowego zakładu chemicznego, tak naprawdę rządzącego całym miastem. Wydawać by się mogło, że ktoś bierze odwet za utratę pracy, szybko jednak okazuje się, że ta śmierć może mieć drugie dno. Niedługo potem śledczy dostają informację o kolejnym bestialskim morderstwie, a całe miasteczko ogarnie chęć wymierzenia sprawiedliwości. Podkomisarz Ada Heldisz będzie musiała stawić czoło zabójcy, rozwścieczonym mieszkańcom, ale także dopadających ją w najmniej odpowiednich momentach atakach paniki. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem „Złej krwi”. Przede wszystkim napisana jest świetnym językiem, dzięki czemu łatwo zanurzyć się w opowieści i trudno jest oderwać od niej swoje myśli.

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem - Mai Mochizuki

„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to krótka, urzekająca i urocza historia, która zabierze Was w magiczną podróż pełną niecodziennych sytuacji i... kocich kelnerów! Książka opowiada historię kilku z pozoru różnych osób. Ale oprócz wizyty w kawiarni pod Pełnym Księżycem łączy ich także poszukiwanie szczęścia i jakiegoś rodzaju utrapienie, którego nie są w stanie rozwiązać. Magiczna kawiarnia prowadzona jest przez koty, które przynoszą ukojenie poranionym duszom. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to wspaniała, powolna opowieść o zwykłych ludziach, którzy na swojej drodze spotkali pewne przeciwności, zadry z przeszłości. Mieli jednak wystarczająco szczęścia trafić do niezwykłej kawiarni, w której mogli liczyć nie tylko na indywidualnie dopasowane do nich desery i napoje, ale także na głębokie rozmowy z pracującymi tam kelnerami, którzy chętnie przedstawili im także horoskopy, zupełnie inne od tych, jakie do tej pory znali. To na pewno niecodzienna książka, w której realizm magiczny miesza si

19 stopni - Millie Bobby Brown

Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy! Nellie Morrison, mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tą sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie? Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, j