Przejdź do głównej zawartości

Księga bezimiennej akuszerki - Meg Elison


 Na Księgę bezimiennej akuszerki trafiłam przypadkiem; nie widziałam jej wcześniej nigdzie na Instagramie, ale kiedy weszłam przypadkiem do Empiku (to naprawdę nie były celowe odwiedziny!) od razu przyciągnęła mnie okładką. Przeczytałam opis z tyłu, odłożyłam książkę na półkę... i nie mogłam o niej zapomnieć. Opis strasznie mnie zaintrygował i przez cały dzień ta pozycja chodziła mi po głowie. A ze względu na to, że dzień później musiałam pojawić się w galerii, a obok był ten sam Empik... Sami rozumiecie! 

Tak naprawdę nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce i właściwie do ostatnich stron historii nie miałam żadnego wyrobionego o niej zdania. Taka sytuacja zdarza mi się naprawdę rzadko, ale ostatecznie muszę stwierdzić, że ta książka mi się podobała i długo jej treść siedziała mi w głowie. 

Powieść opowiada o położnej, która budzi się w zupełnie opustoszałym świecie, który pozbawiony jest większości ludności, pogrążony w chaosie. Tajemnicza gorączka zabrała większość kobiet, każdy poród oznacza śmierć, a pozostali przy życiu mężczyźni w większości są niebezpieczni i zdolni do wszystkiego, byleby przeżyć. Kiedy na ich drodze spotkają kobiety, wykorzystują je, trzymają na łańcuchu, handlują nimi. Rzeczywistość w której budzi się akuszerka jest brutalna, a ona musi w niej jakoś przetrwać. 

Mój pierwszy zarzut do tej historii pojawił się już na samym początku. Totalnie dziwne było dla mnie to, że kobieta po prostu budzi się, zabija człowieka i wybiega z domu gotowa stawiać czoło przeciwnościom losu i bez żadnego zawahania wie, jak się zachować. Zabrakło mi tutaj takiej zwykłej fazy zaprzeczenia, rozdarcia, niedowierzania, rozpaczy - czegokolwiek, co tak naprawdę powinno pojawić się u każdego człowieka w podobnym momencie. Jasne, potem jak najbardziej mogła stać się "silną babką", ale brakowało mi takiego pierwszego, ludzkiego odruchu.

Podobał mi się ogólny sposób przeprowadzenia tej powieści; historia opisywana przez niezależnego narratora połączona z wpisami z dziennika samej akuszerki - świetnie się to razem przeplatało i dopełniało. Na plus też mogę zaliczyć sam klimat powieści, który był naprawdę przytłaczający, surowy, czasem nawet przerażający, a przy tym bardzo wciągający. Czasem trudno mi się było oderwać od tej książki, chciałam wiedzieć więcej, mimo że akcja nie była jakaś porażająco szybka.

Trochę się zastanawiam nad tym, jak będą wyglądać kolejne części, ale jestem mocno zaintrygowana! Podobała mi się taka wizja świata i wszystkie emocje, które towarzyszyły poznawaniu tej historii. Uważam, że to książka warta poznania.


Książkę możecie kupić na stronie Empiku: Księga bezimiennej akuszerki

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zła krew - Maciej Rożen

Świetnie oddany klimat małego miasta lat dziewięćdziesiątych, silna postać kobieca i zawiłe śledztwo, które będzie musiało toczyć się nieoficjalnym torem. Maciej Rożen oddał w ręce czytelnika kawał naprawdę dobrego kryminału. W lesie znaleziono brutalnie okaleczone ciało dziewczyny, która okazuje się córką szefa miejscowego zakładu chemicznego, tak naprawdę rządzącego całym miastem. Wydawać by się mogło, że ktoś bierze odwet za utratę pracy, szybko jednak okazuje się, że ta śmierć może mieć drugie dno. Niedługo potem śledczy dostają informację o kolejnym bestialskim morderstwie, a całe miasteczko ogarnie chęć wymierzenia sprawiedliwości. Podkomisarz Ada Heldisz będzie musiała stawić czoło zabójcy, rozwścieczonym mieszkańcom, ale także dopadających ją w najmniej odpowiednich momentach atakach paniki. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem „Złej krwi”. Przede wszystkim napisana jest świetnym językiem, dzięki czemu łatwo zanurzyć się w opowieści i trudno jest oderwać od niej swoje myśli.

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem - Mai Mochizuki

„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to krótka, urzekająca i urocza historia, która zabierze Was w magiczną podróż pełną niecodziennych sytuacji i... kocich kelnerów! Książka opowiada historię kilku z pozoru różnych osób. Ale oprócz wizyty w kawiarni pod Pełnym Księżycem łączy ich także poszukiwanie szczęścia i jakiegoś rodzaju utrapienie, którego nie są w stanie rozwiązać. Magiczna kawiarnia prowadzona jest przez koty, które przynoszą ukojenie poranionym duszom. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to wspaniała, powolna opowieść o zwykłych ludziach, którzy na swojej drodze spotkali pewne przeciwności, zadry z przeszłości. Mieli jednak wystarczająco szczęścia trafić do niezwykłej kawiarni, w której mogli liczyć nie tylko na indywidualnie dopasowane do nich desery i napoje, ale także na głębokie rozmowy z pracującymi tam kelnerami, którzy chętnie przedstawili im także horoskopy, zupełnie inne od tych, jakie do tej pory znali. To na pewno niecodzienna książka, w której realizm magiczny miesza si

19 stopni - Millie Bobby Brown

Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy! Nellie Morrison, mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tą sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie? Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, j