Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2022

Za zakrętem - Sandra Cicha

Niespełna rok temu Sandra Cicha wkroczyła do literackiego świata z naprawdę dobrą powieścią, łączącą obyczajówkę z elementami kryminalnymi. Już 3 sierpnia na półki księgarni trafi kontynuacja „Zakrętu”, „Za zakrętem” i możecie być pewni, że Cicha utrzymała poziom, serwując czytelnikom kolejną świetną przygodę. Kurator Joanna Grabowska dochodzi do siebie po burzliwych wydarzeniach w jej życiu i powoli udaje jej się wrócić na dobre tory. Niestety, jak to zazwyczaj bywa, los rzuca kobiecie kolejne kłody pod nogi. Nowi podopieczni dają jej popalić, a córka wchodzi w prawdziwy okres buntu, który sprowadzi do życia Joanny prawdziwe kłopoty. Czy i tym razem Grabowska wyjdzie z kłopotów obronną ręką? Sandra Cicha po raz kolejny z powodzeniem łączy ze sobą dwa gatunki, do świetnie prowadzonej powieści obyczajowej dodając wątki kryminalne, które podbijają emocje kotłujące się w życiu bohaterów. Autorka stopniowo buduje napięcie, najpierw prowadząc nas przez wszelkie potyczki bohaterów, od czasu

Autoboyography - Christina Lauren

Uwielbiam sięgać po młodzieżówki, które swoją prostotą, chwytają za serce i nie dają się odłożyć na półkę. Jeżeli natomiast do tej lekkości i słodkości dodamy ważne tematy, jestem totalnie kupiona i mogłabym tego typu książkę czytać w nieskończoność. I właśnie tak było z „Autoboyography”. Tanner Scott miał prawdziwego pecha - trzy lata temu jego rodzina przeprowadziła się z Kalifornii do małego miasteczka Provo. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że jest to miasteczko zamieszkiwane w głównej mierze przez mormonów, a Tanner jest biseksualnym nastolatkiem, który w tak konserwatywnej społeczności musi nauczyć się ukrywać swoje prawdziwe „ja”. Najgorsze jednak jest to, że Tanner zakochuje się w... synu biskupa, który jest jego mentorem na zajęciach. Czy można trafić gorzej?  To była naprawdę przyjemna podróż - ta historia zupełnie wciąga i przejmuje władzę nad emocjami czytelnika. Trudno było mi się oderwać od tej książki, a jednocześnie nie chciałam przeczytać jej w jeden wieczór,

Twoje szczęście - Ilona Gołębiewska

Przeszłość, szczególnie taka, o której chce się tylko zapomnieć, często lubi o sobie dawać znać w najmniej upragnionych momentach. Doskonale dobrze przekonała się o tym Anita Mazur, bohaterka książki „Twoje szczęście”. Ilona Gołębiewska po raz kolejny zabiera swoich czytelników w ciekawą podróż po zupełnie przyziemnych problemach. Anita Mazur wraca do Polski, próbując w Warszawie ułożyć sobie życie zupełnie od początku. Odcięcie się od niezbyt kolorowej przeszłości może okazać się jednak trudne. Anita pracuje ze swoją przyjaciółką i jednocześnie sąsiadką, w firmie ojca Gabi. Wynajmuje kawalerkę i z optymizmem patrzy w przyszłość, chcąc znaleźć pracę w swoim zawodzie. Najważniejsze jest jednak dla niej uzyskanie wybaczenia od jej siostry, Leny, którą przed laty okropnie skrzywdziła. Jak to jednak zwykle bywa, życie układa swoje własne scenariusze, które niekoniecznie muszą podobać się głównym ich bohaterom. „Twoje szczęście” to luźna kontynuacja historii zawartych w dwóch poprzednich ks

Dom na skraju lasu - Natalia Bieniek

„Dom na skraju lasu” to wolno płynąca, przyjemna historia o odkrywaniu przeszłości i poszukiwanie w niej odpowiedzi na nurtujące pytania o swoje pochodzenie, o wpływ dawnych wydarzeń na obecne życie. Natalia Bieniek stworzyła historię, która pozwoli Wam zapomnieć o tym, co tu i teraz, przenosząc w świat ciekawych bohaterów.  Książka prowadzona jest w dwóch liniach czasowych, ale tak naprawdę poznajemy trzy odrębne historie, które koniec końców spinają się w jedną, spójną opowieść. Dorota dostaje zlecenie od bogatego szwajcarskiego profesora, na napisanie książki o profabrykanckich willach na północnych krańcach Łodzi. W głównej mierze chodzi o odkrycie historii jednej z willi stojącej pod lasem. Langer ma bowiem swój prywatny powód tego przedsięwzięcia - chce odkryć historię jego żony, która zamknęła się w sobie i odcięła od męża. Odkrywanie historii, która wydarzyła się w domu na skraju lasu przyniesie wiele niespodzianek każdemu z bohaterów tej powieści. Bardzo lubię czytać książki,

Echo - Thomas Olde Heuvelt

Niejednokrotnie, czytając opowieści alpinistów czy himalaistów, można przeczytać o tym, że wspinacze czują moc góry, jej ducha, słyszą jej wzywanie i ślepo podążają za jej głosem. Często wydaje się to tylko swego rodzaju górskim marzeniem himalaisty, który pozostaje w pewnym transie podczas akcji górskiej. Co jednak, jeśli góra dosłownie opęta człowieka, który chciał wejść na jej szczyt?  Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce „Echo” Thomasa Olde Heuvelta. To ponadsześciusetstronicowa prawdziwa literacka uczta, wywołująca niepokój już od pierwszej strony, który nie odpuszcza aż do samego końca. „Echo” potrafi zawładnąć czytelnikiem dokładnie tak, jak Maudit zawładnęła Nickiem. Przygotujcie się na mrok, niepewność, ciągłe uczucie niepokoju i powiew mrożącego krew w żyłach wiatru.  Nick przypadkowo zobaczył szczyt Maudit i niemalże od razu poczuł niezrozumiałe przyciąganie tej góry. Co dziwne, podczas planowania wyprawy na nią, nigdzie nie mógł znaleźć o niej informacji, nikt nawe

Włosi - John Hooper

Okres wakacyjny sprzyja różnorakim podróżom, a to się wiąże z poznawaniem nowych miejsc i kultur. Ten letni czas to także idealny moment na książkowe podróże, dzięki którym, nie ruszając się z domu, możemy dowiedzieć się dużo ciekawych rzeczy o jakimś państwie. Na tego typu wycieczkę zabiera nas John Hooper ze swoją książką „Włosi”. Książka Johna Hoopera przeczekała na mojej półce trochę czasu od premiery, niemniej czekałam z nią na nieco odpowiedniejszy moment - a wakacje właśnie takim dobrym czasem się wydają. Przeczytanie tej książki sprawiło, że najchętniej już teraz spakowałabym walizkę i wyruszyła w podróż do Włoch! Oczywiście nie jest to w żadnym stopniu przewodnik po tym kraju, niemniej czytanie różnorakich ciekawostek dotyczących Włochów i ich życia, sprawiło, że odczułam swoistą tęsknotę za włoskimi uliczkami i jedzeniem. John Hooper spędził we Włoszech 15 lat jako korespondent zagraniczny, nie ulega więc wątpliwości, że zdążył poznać ten kraj, ludzi i wszystkie ich zwyczaje

Mleko i głód - Melissa Broder

„Mleko i głód” to świetnie napisana opowieść o kobiecości, o prawdziwych problemach i ogromnej nienawiści, o pożądaniu i rozkoszy, o wielkich radościach i jeszcze większy smutku. Ta powieść Was pochłonie i nie odpuści, dopóki nie przebrniecie przez jej wszystkie strony.  Rachel to młoda Żydówka, która skrupulatnie odmierza czas w ciągu dnia do kolejnej, ściśle określonej kalorycznie, przekąski. Jej życie z pozoru wydaje się poukładane, ale wyuczone rytuały dają jej tylko pozorne poczucie bezpieczeństwa. Kiedy w jej życie wkracza Miriam, z pełnym dodatków kubeczkiem mrożonego jogurtu, wszelkie hamulce puszczają i Rachel traci kontrole nad swoim życiem.  Książka „Mleko i głód” dosłownie pochłania, zarówno sama historia, jak i sposób pisania autorki wciąga do tego stopnia, że osobiście po przeczytaniu pierwszego akapitu przepadłam w tej opowieści do tego stopnia, że nie wiedząc kiedy przeczytałam połowę książki. I nadal było mi mało. Ta historia towarzyszyła mi dosłownie wszędzie. To, jak

Sycylijskie Lwy - Stefania Auci

„Sycylijskie Lwy” to cudowna, pięciusetstronna podróż do dziewiętnastowiecznej Sycylii, która pochłonie  Was do tego stopnia, że nie odłożycie jej, dopóki nie poznacie całej historii. Wydawnictwo W.A.B. zapewnia czytelnikom świetną rozrywkę i cudownej oprawie.  Mamy 1799 rok, kiedy bracia Paolo i Ignazio Florio wyruszają do Palermo w poszukiwaniu lepszego życia. To właśnie tam narodzi się prawdziwe bogactwo rodu Floriów, ale zanim to nastąpi, będą musieli poradzić sobie z wszelkimi przeciwnościami, z niechętnie nastawionymi do nich miejscowymi, z wieloma urazami do siebie nawzajem, z niespełnionymi miłościami i z tą ciągłą potrzebą bogacenia się. Syn będzie próbował spełnić nie tylko marzenia nieżyjącego ojca, ale także własne wybujałe ambicje. Stefania Auci stworzyła niesamowicie klimatyczną powieść o kilku pokoleniach rodu Floriów, pokazując ich niełatwą drogę do bogactwa i dostatniego życia. Podczas czytania można naprawdę poczuć się częścią wydarzeń, jakby czytelnik sam spacerował

Dzień, w którym umarł Kapuściński - Ramón Lobo

Zdarza mi się odczuwać prawdziwy smutek, kiedy niektóre dobre książki przechodzą w social mediach bez echa. „Dzień, w którym umarł Kapuściński” to właśnie jedna z takich nieco pominiętych książek, która wywarła na mnie naprawdę dobre wrażenie, a sama nie widziałam jej nigdzie poza profilami wydawcy. Tym bardziej mam nadzieję, że przeczytacie te kilka zdań mojej opinii o niej i zdecydujecie się po nią sięgnąć, bo naprawdę warto! „Dzień, w którym umarł Kapuściński” opowiada o życiu i pracy reporterów wojennych. Poznajemy Roberta Mayo, który pojawiał się na wszystkich najważniejszych frontach. Bardzo często w jego podróżach towarzyszył mu fotoreporter Tobias Hope. To opowieść fikcyjna, ale autor nie ukrywa, że połączył w niej swoje przeżycia i doświadczenia, w końcu przez ponad 20 lat sam relacjonował wydarzenia z najważniejszych punktów zapalnych na świecie.  Autor pisze wprost, bez koloryzowania, bez cenzurowania, zupełnie tak, jak było. Czasem niektóre historie są przytłaczające, przer

Sztauwajery - Paulina Świst

Książki Pauliny Świst są dla mnie totalnym „guilty pleasure” - sięgam po nie dosłownie „w ciemno”, dokładnie wiem, czego mogę się spodziewać i dostaję to, czego oczekuję. I tak było tym razem. Nawet specjalnie się nie zastanawiałam o czym może być książka „Sztauwajery”, kiedy tylko dostałam propozycję przeczytania jej, od razu się na to zdecydowałam. „Sztauwajery” to raczej luźna kontynuacja poprzednich książek z cyklu „Paprocany”. Tym razem bliżej poznajemy losy Lucjana „Luki” Złockiego i pojawiającą się nową postać Julki Czerny. Czerny okazuje się swego rodzaju cieniem przeszłości Luki, który sprowadzi na niego prawdziwe kłopoty. Ta dwójka będzie w prawdziwym niebezpieczeństwie, co na nowo zbliży ich do siebie.  Książki Pauliny Świst reklamowane są zwykle trzema tymi samymi określeniami: „ostry seks, ostry język, ostra jazda” i właściwie jest to dokładnie to, co można znaleźć w ich treści. Na szczęście wszystkie te elementy są naprawdę wyważone. Przy okazji poprzedniej książki tej au

Motel Sun Down - Simone St. James

Groza, zjawiska paranormalne, ciągły niepokój i nierozwiązana zagadka - czego chcieć więcej. „Motel Sun Down” to ponad czterystostronnicowa uczta, która dostarczyła mi dokładnie takich emocji, jakich od niej oczekiwałam.  To thriller z dwoma liniami czasowymi: poznajemy losy Viv z 1982 roku oraz historię Carly z 2017. Viv ucieka z domu, próbując odciąć się od matki, z którą nie potrafi znaleźć wspólnego języka. Przypadek sprowadza ją do małego miasteczka Fell w stanie Nowy Jork, gdzie młoda kobieta zaczyna pracę w motelu Sun Down. Ta decyzja okaże się dla niej prawdziwym utrapieniem. Po kilkudziesięciu latach do tego samego miasteczka przyjeżdża Carly, siostrzenica Viv, która nie może pogodzić się z tym, że nikt nie dołożył starań, aby dowiedzieć się, co przydarzyło się jej cioci. Próbując rozwiązać zagadkę, Carly zaczyna dosłownie żyć życiem Viv, które może okazać się podobne w skutkach. „Motel Sun Down” to przede wszystkim świetny thriller z niesamowitym klimatem. Dosłownie od pierws