Przejdź do głównej zawartości

Motel Sun Down - Simone St. James


Groza, zjawiska paranormalne, ciągły niepokój i nierozwiązana zagadka - czego chcieć więcej. „Motel Sun Down” to ponad czterystostronnicowa uczta, która dostarczyła mi dokładnie takich emocji, jakich od niej oczekiwałam. 

To thriller z dwoma liniami czasowymi: poznajemy losy Viv z 1982 roku oraz historię Carly z 2017. Viv ucieka z domu, próbując odciąć się od matki, z którą nie potrafi znaleźć wspólnego języka. Przypadek sprowadza ją do małego miasteczka Fell w stanie Nowy Jork, gdzie młoda kobieta zaczyna pracę w motelu Sun Down. Ta decyzja okaże się dla niej prawdziwym utrapieniem. Po kilkudziesięciu latach do tego samego miasteczka przyjeżdża Carly, siostrzenica Viv, która nie może pogodzić się z tym, że nikt nie dołożył starań, aby dowiedzieć się, co przydarzyło się jej cioci. Próbując rozwiązać zagadkę, Carly zaczyna dosłownie żyć życiem Viv, które może okazać się podobne w skutkach.

„Motel Sun Down” to przede wszystkim świetny thriller z niesamowitym klimatem. Dosłownie od pierwszych stron autorka wprowadza nutę strachu, a każdy kolejny rozdział powoduje kolejne dreszcze niepokoju sunące po kręgosłupie. Tak naprawdę przez całą historię czytelnik trwa w napięciu - nawet rozdziały z perspektywy Carly, które wydawać by się mogło, będą swego rodzaju przerywnikiem, wprowadzają jeszcze większą obawę i coraz więcej pytań. Sam klimat tego miasteczka i przydrożnego motelu sprawia, że trudno wydostać się z tej historii, chce się czytać tylko więcej i więcej, dopóki nie rozwiąże się zagadka zniknięcia Viv.

Wszystko w tej książce zagrało, jak należy. Zagadka, wokół której lawiruje cała historia, elementy paranormalne, która pojawiają się w naprawdę wyważonej ilości i ten, wspomniany już, świetnie wykreowany klimat tworzą książkę, którą czyta się czasami z zapartym tchem. Można się nieco wystraszyć, można poczuć złość i niesprawiedliwość, można być zaciekawionym i próbować samemu domyślić się, co tak naprawdę przydarzyło się głównej bohaterce. Wszystkie te elementy sprawiają, że ten thriller jawi się jako prawdziwa literacka uczta. 

Osobiście mogłabym trochę ponarzekać na samo zakończenie - wydało mi się, przy całej tej historii, trochę nijakie, pozbawione jakiegoś specjalnego „wow”. Niemniej, absolutnie nie chcę na to narzekać, cała książka dostarczyła mi takich emocji, że jestem w stanie przymknąć na to oko i nawet w ogólnej ocenie nie odjęłam tej książce ani pół gwiazdki. 

Tak naprawdę nie widzę sensu w większym rozwodzeniu się nad tą książką - po prostu ją przeczytajcie, a na pewno nie pożałujecie! Klimatyczny thriller idealnie spisze się, jako lektura na letnie wieczory. Ja jestem totalnie kupiona przez tą książkę i właśnie takie historie chciałabym czytać. 


Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem Muza.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m