Niespełna rok temu Sandra Cicha wkroczyła do literackiego świata z naprawdę dobrą powieścią, łączącą obyczajówkę z elementami kryminalnymi. Już 3 sierpnia na półki księgarni trafi kontynuacja „Zakrętu”, „Za zakrętem” i możecie być pewni, że Cicha utrzymała poziom, serwując czytelnikom kolejną świetną przygodę.
Kurator Joanna Grabowska dochodzi do siebie po burzliwych wydarzeniach w jej życiu i powoli udaje jej się wrócić na dobre tory. Niestety, jak to zazwyczaj bywa, los rzuca kobiecie kolejne kłody pod nogi. Nowi podopieczni dają jej popalić, a córka wchodzi w prawdziwy okres buntu, który sprowadzi do życia Joanny prawdziwe kłopoty. Czy i tym razem Grabowska wyjdzie z kłopotów obronną ręką?
Sandra Cicha po raz kolejny z powodzeniem łączy ze sobą dwa gatunki, do świetnie prowadzonej powieści obyczajowej dodając wątki kryminalne, które podbijają emocje kotłujące się w życiu bohaterów. Autorka stopniowo buduje napięcie, najpierw prowadząc nas przez wszelkie potyczki bohaterów, od czasu do czasu podsuwając drobne smaczki, żeby na koniec zrzucić prawdziwą bombę.
Świetnym zabiegiem było prowadzenie rozprawy dotyczącej zabójstw i wypadku Joanny (które opisane były w poprzedniej części) przez całą książkę, gdzie wyrok zapada tak właściwie w ostatnich rozdziałach. Na pewno podbija to emocje i wzmaga ciekawość, dzięki czemu naprawdę trudno się od książki oderwać. Pióro Cichej jest bardzo przyjemne, przez całą opowieść się dosłownie płynie, trudno nawet zauważyć, kiedy przeczytało się całą książkę.
Łączenie obyczajówek i kryminałów to zdecydowanie mój ulubiony zabieg, chociaż nie każdemu to wychodzi. Zarówno „Zakręt”, jak i „Za zakrętem” mogę Wam jednak polecić z czystym sercem. I mimo, że są to połączone ze sobą historie, nawet jeśli nie czytaliście pierwszej części, z powodzeniem odnajdziecie się w powieści „Za zakrętem” - autorka zadbała o to, aby wszystko było jasne i klarowne.
To, na co mogłabym pomarudzić, to długość - zdecydowanie chciałabym więcej. Zakończenie powieści, mimo że nieco niepokojące, pozwala mieć nadzieję na kolejną część. Niemniej, będę czekać na jakąkolwiek nową powieść Sandry Cichej, bo naprawdę polubiłam się z jej piórem i pomysłami na historię. Dlatego śmiało, jeżeli jeszcze nie poznaliście książek tej autorki, polecam koniecznie nadrobić!
Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem Akurat
Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl
Pięknie dziękuję ❤️
OdpowiedzUsuń