Ślub i wesele wydają się jednym z ważniejszych dni w życiu wielu ludzi. Podobnie miało być w przypadku Justyny i Kamila, jednak w tym szczególnym dniu od samego początku nic nie idzie po ich myśli, a ostatecznie ta jedna noc okaże się prawdziwym koszmarem. Cała historia dzieje się przez ten jeden dzień, jedną noc, która dzieje się w okolicy owianej złą sławą, bo miejsce, w którym odbywa się wesele, otoczone jest „lasem wisielców”. I nie jest to przypadkowa nazwa, a przeszłość upomni się o siebie tak głośno, jak jeszcze nigdy wcześniej. Ta jedna noc zakończy się prawdziwą tragedią, a na powierzchnie wyjdą ludzkie słabości i przewinienia. Od pierwszych stron towarzyszy nam naprawdę świetny klimat, bo od razu odczuwa się pewne napięcie i niepewność co do kolejnych wydarzeń. I chociaż przez pierwszą część książki niewiele się dzieje, to powoli zostajemy wprowadzani w przeszłość miejsca, w którym toczy się akcja, ale także odsłaniane są przed nami kolejne pęknięcia w wykreowanym obrazie per