„Queerowy kryminał o pyskatej, wytatuowanej, kopcącej papierosy detektywie w habicie” brzmi absolutnie zachęcająco i liczyłam na coś oryginalnego, i zupełnie wciągającego. Niestety, książka nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak na to liczyłam i zadowolenie z lektury trochę się w tym wszystkim rozmyło.
Główną bohaterką opowieści jest siostra Holiday, która nie jest zupełnie typową zakonnicą. Poznajemy ją w momencie, kiedy dochodzi do pożaru w szkole, w której uczy, a przy tym ginie jedna osoba. Siostra Holiday nie jest do końca zadowolona z działań władz, dlatego postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i rozpoczyna prywatne śledztwo. Podczas powolnego okrywania, kto mógł stać za podpaleniem, dowiadujemy się też dużo więcej o życiu i motywacjach wstąpienia do zakonu.
Siostra Holiday na pewno jest bohaterką nietypową, która zapada w pamięć. W moim odczuciu jest też niestety najjaśniejszą stroną tej książki. Jej osobowość i wiara, wymieszane z przeszłością i bujnym życiem tworzą naprawdę ciekawy obraz, który chętnie się poznaje i śledzi. Niestety jednak sama główna bohaterka nie uratuje całej historii.
Moim głównym zarzutem jest to, że zagadka i mini śledztwo detektywistyczne, na których opiera się cała opowieść, tylko na samym początku wywołuje emocje, a później robi się dość nudnie. Brakuje emocji, brakuje większego wchłonięcia w sprawę, a dostajemy jedynie kilka drobnych wskazówek i rozmyślania siostry Holiday, które prowadzą donikąd. W pewnym momencie sama zagadka też schodzi na drugi plan, a akcja zupełnie zwalnia i trudno doszukiwać się tu większych emocji.
Książka sama w sobie jest naprawdę dobrze napisana, łatwo się w niej zatracić i wciągnąć od początku, jednak ta zwalniająca akcja i niewiele więcej wydarzeń sprawiają, że ta radość z czytania trochę znika. To jedna z tych historii, o których trudno coś więcej napisać – była w porządku historią, ale bez większych emocji, bez zaskoczeń. Moich oczekiwań ta historia nie spełniła, ale nie będę jej też zupełnie odradzać – musicie sprawdzić po prostu sami, czy jest to historia dla Was.
Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Dolnośląskim
Komentarze
Prześlij komentarz