Ślub i wesele wydają się jednym z ważniejszych dni w życiu wielu ludzi. Podobnie miało być w przypadku Justyny i Kamila, jednak w tym szczególnym dniu od samego początku nic nie idzie po ich myśli, a ostatecznie ta jedna noc okaże się prawdziwym koszmarem.
Cała historia dzieje się przez ten jeden dzień, jedną noc, która dzieje się w okolicy owianej złą sławą, bo miejsce, w którym odbywa się wesele, otoczone jest „lasem wisielców”. I nie jest to przypadkowa nazwa, a przeszłość upomni się o siebie tak głośno, jak jeszcze nigdy wcześniej. Ta jedna noc zakończy się prawdziwą tragedią, a na powierzchnie wyjdą ludzkie słabości i przewinienia.
Od pierwszych stron towarzyszy nam naprawdę świetny klimat, bo od razu odczuwa się pewne napięcie i niepewność co do kolejnych wydarzeń. I chociaż przez pierwszą część książki niewiele się dzieje, to powoli zostajemy wprowadzani w przeszłość miejsca, w którym toczy się akcja, ale także odsłaniane są przed nami kolejne pęknięcia w wykreowanym obrazie perfekcyjnych rodzin.
I chociaż dostajemy skrawki niepokojących wydarzeń, to tak naprawdę dopiero za połową książki akcja naprawdę nabiera tempa i zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, których już nikt nie będzie w stanie zatrzymać. Zostajemy zarzuceni informacjami, które powoli łączą się w pełen obraz sytuacji, ale także dostajemy kilka niecodziennych i można rzec dziwnych zabiegów, które nieco mieszają nam w głowach.
Z czasem zmieniają się perspektywy narracji, przez co czasem trzeba się zastanowić, o kim w tym momencie jest właściwie mowa, pojawiają się też postacie, które nieco zaburzają spokój i obraz całości. W pewnym momencie też trzeba sobie zadać pytanie, które z opisywanych wydarzeń są prawdą, a które tylko majakami zamroczonych alkoholem umysłów. Wszystko to jednak tworzy niepokojący, ale ciekawy obraz.
Nie będzie to moja ulubiona książka, niemniej ta swego rodzaju dziwność i bardzo ciekawy klimat opowieści sprawiają, że ta opowieść niesamowicie przyciąga i ciekawi do ostatniej strony. Czyta się ją błyskawicznie, chociaż ten dysonans między spokojnym początkiem i pędzącą drugą połową może dla niektórych okazać się przeszkodą. Ja bawiłam się na niej naprawdę dobrze i szczerzę mogę ją polecić, szczególnie tym, którzy lubią nieoczywiste historie, które mogą trochę namieszać w głowie.
Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału
Komentarze
Prześlij komentarz