Przejdź do głównej zawartości

Zrzutka Haywardów – Janice Hallett

„Zrzutka Haywardów” to zdecydowanie jedna z tych nietypowych książek, po które miałam okazję sięgnąć. Nietypowa ze względu na swoją budowę – cała historia składa się jedynie z maili, wiadomości smsowych, notatek czy artykułów. Poznajemy tę historię tylko z wybiórczej korespondencji, a czyta się ją właściwie z zapartym tchem.

Adwokat zajmując się sprawą morderstwa, zleca swoim aplikantom zadanie, aby na podstawie wybiórczej korespondencji, zachowanych smsów i różnych ulotek, wywnioskować co się naprawdę wydarzyło w związku z prowadzoną przez niego sprawą i kto jest mordercą. W ten sposób poznajemy opowieść o grupie znajomych z wyższych sfer, która tworzy razem amatorski zespół teatralny. U wnuczki założycieli, Haywardów, wykryto rzadkiego raka mózg, rodzina więc organizuje zbiórkę na leczenie. W zbiórkę angażują się wszyscy członkowie zespołu, chcąc zgromadzić jak najwięcej pieniędzy dla małej Poppy. Jak to jednak w zamkniętych środowiskach bywa, nie wszyscy są ze sobą całkowicie szczerzy. A my, razem z aplikantami, staramy się dotrzeć do prawdy i zrozumieć postępowanie wszystkich zamieszanych w sprawę osób.

Przyznam, że na początku nie byłam przekonana, czy będę się w stanie wciągnąć w fabułę, patrząc na to, jak czasami skąpe w informacje były wymieniane między znajomymi wiadomości. Na szczęście, ta historia już dosłowni po kilku stronach zupełnie mnie wciągnęła i absolutnie zaangażowałam się w losy bohaterów. Od razu zaczęłam doszukiwać się podejrzanych w całym towarzystwie, starałam się wyłapywać małe kłamstwa, drobne nieprawidłowości w przedstawianych wydarzeniach. I chociaż poszlaki miałam dobre, nie udało mi się ostatecznie przewidzieć wszystkich rozwiązań.

„Zrzutka Haywardów” to opowieść, która trafnie obrazuje życie bogatych ludzi, to, jaką tworzą według siebie iluzje i jak sprawnie potrafią założyć odpowiednie maski. Z drugiej strony pokazuje też, że osoby, które wydają Ci się miłe, przychylne i zainteresowane Twoim życiem, niekoniecznie naprawdę są szczerze zainteresowani Twoim dobrostanem. Świetnie to obrazuje zachowania ludzkie i ich postrzeganie innych.

Będzie to świetna lektura dla tych, którzy uwielbiają klasyczny kryminał, którzy chcą poczuć się prawdziwym detektywem i dotrzeć do rozwiązania sprawa na podstawie kilku poszlak. To tego typu historia, w której trzeba czytać między wierszami i w każdej wiadomości szukać ukrytego znaczenia. A całościowo zapewnia to naprawdę niesamowitą frajdę!

Świetny pomysł na stworzenie historii, dzięki czemu dostajemy ciekawą i bardzo angażującą opowieść, od której trudno się oderwać. „Zrzutka Haywardów” to książka, po którą warto sięgnąć!


Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Znak Crime

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Śmierć między wierszami – Alice Slater

Wydawało mi się, że „Śmierć między wierszami” będzie prawdziwie emocjonującą lekturą, od której nie będę się mogła oderwać. I chociaż to interesująca historia, to mam wobec niej bardzo mieszane uczucia – przygotowałam się na duszny, emocjonalny thriller, a ten klimat nie do końca utrzymuje się przez całą opowieść. Brogan, do której przylgnęło przezwisko pluskwa, jest znudzoną i raczej aspołeczną księgarką z ogromnym zamiłowaniem do książek z gatunku true crime . Pracę w księgarni wykorzystuje do tego, żeby tworzyć swój wymarzony dział i móc czytać historię fascynujących ją seryjnych morderców. Kiedy do obsługi księgarni dołącza charyzmatyczna Laurą, Pluskwa odnajduje w niej swoją bratnią duszę. Problem w tym, że to poczucie jest jednostronne, a nowa koleżanka z pracy wydaje się jej unikać. Kiedy Brogan przypadkiem dowiaduje się, że mam Laury padła ofiarą seryjnego mordercy, wpada w niezdrowe zainteresowanie... Historia poprowadzona jest z perspektyw dwóch naszych głównych bohaterek...