Przejdź do głównej zawartości

Nocny film – Marisha Pessl


„Nocny film” to jedna z tych książek, które na przeczytanie czekała na półce zdecydowanie za długo. Jakoś wcześniej, nie wiedzieć czemu, nie było nam po drodze, ale w końcu udało mi się po nią sięgnąć i to było naprawdę dobre spotkanie!

Kiedy w pustym szybie windy towarowej zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny, dla śledczych jest oczywiste, że mają do czynienia z samobójstwem. Scott McGrath, były dziennikarz śledczy, odnajduje w tej sprawie jednak coś więcej, mając nadzieję, że doszukując się innego rozwiązania, odbuduje swoją reputację. Zmarła dziewczyna była córką znanego reżysera horrorów, Stanislasa Cordovy, którego życie i twórczość owiane są swoistą aurą tajemniczości. Czy cała ta sprawa ma jakieś drugie dno? Czy Scott wróci na szczyt, czy zakopie się jeszcze głębiej?

Od samego początku ta historia ma naprawdę fantastyczny klimat. Dosłownie pochłania do opisywanego świata i z przyjemnością poznaje się krok po kroku, razem z dziennikarzem, wszystkie drobne szczegóły dotyczące śledztwa. Czytelnik dosłownie jest uczestnikiem wszystkich wydarzeń, a zabawa w śledczego przynosi wiele satysfakcji i emocji. Jest to dość obszerna opowieść, ale tak naprawdę nie ma tutaj miejsca na zbędne opisy czy nieistotne fakty – dzieje się w tej historii naprawdę wiele, a autorka zręcznie wodzi nas za nos.

Właściwie im dalej posuwamy się w opowieści, im więcej odkrywamy, czasem z pozoru niepowiązanych ze sobą faktów, tym robi się ciekawiej, ale i też... dziwniej! Bo czasami pojawiają się w tej historii rzeczy nieprawdopodobne, aż w końcu zastanawiamy się, co zdarzyło się naprawdę, a co jest tylko wytworem wyobraźni bohaterów lub zwykłym szaleństwem. Te różnorodne niedopowiedzenia, metafory, aż w końcu zupełnie niepewne zakończenie tylko dodają tej książce klimatu i niepowtarzalności!

Płynie się przez tę opowieść wspaniale, a to, co warto też pochwalić, to wydanie tej książki – przytaczane akta sprawy, czytane artykuły, znalezione notatki czy zdjęcia, wertowanie stron internetowych; wszystko to przedstawiane jest w formie graficznej, dzięki czemu jeszcze bardziej możemy wczuć się w klimat historii i poczuć prawdziwymi detektywami, którzy muszę rozwikłać zagadkę. Naprawdę genialnie zrobione!

Trochę pokręcona, wielowątkowa historia, w której dużo się dzieje i która zostawia nas nadal z wieloma pytaniami – bardzo mi się ta książka podobała! Z tego, co kojarzę, nie można już tej historii dostać w księgarniach, ale jeśli uda Wam się ją zdobyć z drugiej ręki, to naprawdę warto!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie...