Przejdź do głównej zawartości

Ciała subtelne – Jennifer Down


Zazwyczaj trudno mi, spośród wszystkich książek ocenionych 5/5 gwiazdek w ciągu roku, wybrać tą jedną, najlepszą – są to bardzo różne gatunkowo historie i oceniam je pod zupełnie innymi kątami. Tym razem jednak jeszcze przed końcem roku, śmiało mogę stwierdzić, że znalazłam tę absolutnie najlepszą. „Ciała subtelne” pochłonęły mnie od pierwszej strony, a z każdą kolejną było tylko lepiej. To była naprawdę fantastyczna podróż literacka.

Jedna niespodziewana wiadomość sprawia, że Holly wraca wspomnieniami do przeszłości, przeżywając swoje życie na nowo. Tym sposobem dostajemy przejmująca opowieść życia, które nie jest sprawiedliwe, które dostarcza wiele smutku, bólu i niepowodzeń. 

Nie jestem przekonana, czy słowami uda mi się oddać to, jak wspaniałą opowieść stworzyła Jennifer Down. Wielopoziomowa historia, z której przede wszystkim płynie przeogromny smutek i ból, który wydaje się za duży, jak na jedną osobę. „Ciała subtelne” to historia ogromnej traumy, wielkich krzywd i prób poradzenia sobie z przeszłością, która jawi się właściwie tylko w ciemnych barwach. Obserwujemy małą dziewczynkę, która nie do końca rozumie otaczający ją świat, a ci, którzy mieli ją chronić i uczyć, dostarczają jeszcze więcej niewyobrażalnej krzywdy.

Wędrowanie z jednej placówki do drugiej, od jednej rodziny zastępczej do kolejnej i brak poczucia bliskości, ciepła, wsparcia. I w tych wszystkich trudnych historiach, autorka umiejętnie przekazuje czytelnikowi wszystkie emocje głównej bohaterki, jednocześnie nie przytłaczając nimi – to warto zapisać na ogromny plus. Towarzyszymy bohaterce w jej niełatwej wędrówce w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i próbach odnalezienie przynajmniej odrobiny szczęścia.

Oczywiście nie jest to zupełnie smutna, pozbawiona radości opowieść. Te drobne radości pojawiają się w całej opowieści, ale mimo wszystko są one okraszone tym przejmującym smutkiem i bólem. I jest to tego typu historia, którą śledzi się z napięciem, z oczekiwaniem na to, co jeszcze przydarzy się głównej bohaterce i czy w końcu odnajdzie spokój i własne miejsce na ziemi.

„Ciała subtelne” to opowieść, którą się smakuje. Poznaje się kawałek po kawałku, odczuwa wszystko to, co odczuwa główna bohaterka i nie chce się zostawiać tej historii chociażby na chwilę. Przejmująca, w której każda strona przynosi inne emocje, przynosi inne niewygodne tematy. Odczuwamy współczucie, ból, przechodzimy przez traumy, obserwujemy chęć ratowania siebie i smakowania życia takim, jakim jest. 

Genialnie poprowadzona opowieść, która na pewno zostanie ze mną na długo. „Ciała subtelne” uderzają, grają na emocjach, wprowadzają w poczucie niesprawiedliwości i braku zgody na wszystkie wydarzenia, które przytrafiają się głównej bohaterce. Nie daje się odłożyć, ale też nie przytłacza. Uważam, że jest to naprawdę genialna historia, która – mam głęboką nadzieję – zachwyci naprawdę wielu czytelników. Ja jestem pod absolutnym wrażeniem i już teraz mogę śmiało ją uznać, za najlepszą książkę tego roku!



Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m