Z seriami bywa różnie, dlatego sięgając po „Artystę”, trochę obawiałam się, że może nie dorównać „Wizjonerowi”, który zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Na szczęście, nic takiego nie miało miejsca, a drugi tom wypada nawet lepiej, niż pierwszy! I już zacieram ręce na kolejne przygody bohaterów.
W Szczecinie pojawia się kolejny seryjny morderca, który jest przekonany o swojej wyższości i chce się na zawsze zapisać na kartach historii tego miasta, a może i kraju. Sprawą zajmie się komisarz Agata Skibińska, współpracująca z Aleksandrem Lewisem – razem będą musieli nie tylko doprowadzić do zatrzymania bezwzględnego człowieka, ale także zmierzyć się z rozwijającą się między nimi relacją.
Sama sprawa jest na pewno ciekawa i wprowadza ten delikatny dreszcz niepokoju o to, co jeszcze może się wydarzyć. Zaczyna się dość... malowniczo i brutalnie, a później wcale nie jest lżej, co oczywiście uznaję za plus tej historii. Byłam ciekawa, w jaki sposób śledczy rozwiążą zagadkę i w jaki sposób cała ta sprawa wiąże się z Aleksandrem Lewisem.
Dla mnie zawsze świetnym posunięciem są rozdziały z perspektywy antagonisty, które dodają mroku, podkręcają ciekawość, a do tego są swoistym zaproszeniem w głąb umysłu mordercy. I tak też było w przypadku „Artysty”, gdzie możemy nieco bliżej przyjrzeć się zabójcy i obserwować, jak bawi się z policją. Na pewno taki zabieg działa na korzyść całej historii.
Podobało mi się też rozwinięcie wątków obyczajowych, które w zrównoważony sposób przeplatają się z całą kryminalną zagadką i obserwuje się je z nie mniejszym zainteresowaniem. Ta historia też utwierdziła mnie w przekonaniu, że będę chciała nadrobić serię z Gabrielą Sawicką – intrygująca postać!
Ostatecznie myślę, że to naprawdę ciekawa, warta przeczytania historia, która trzyma w napięciu! Już nie mogę się doczekać kontynuacji tej serii i mam nadzieje, że pojawi się ona w niedługim czasie!
Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Otwartym
Komentarze
Prześlij komentarz