„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności.
Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości.
Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który można rozważać i się nad nim pochylać.
Charakterystyczny styl tego autora nie pozwala, przynajmniej w moim odczuciu, na „połknięcie” jego powieści na raz, co jednak w tym przypadku jest ogromnym plusem. Powolne odkrywanie zapisanych historii i doszukiwanie się związku pomiędzy poszczególnymi, czasem chaotycznymi, urywanymi, a czasem rozlegle opisanymi wydarzeniami sprawia naprawdę wielką przyjemność i wracanie do tej historii, jest naprawdę przyjemne.
I chociaż „Nieznośna lekkość bytu” jest historią, która jest swego rodzaju wizytówką Kundery, ja pozostaję jednak większą fanką „Nieśmiertelności” – to właśnie ta książka mnie zupełnie zachwyciła. W „Nieznośnej lekkości bytu” zabrakło mi nieco odważniejszego łączenia wydarzeń, jakieś niesprecyzowanej iskry, która tak świetnie zapłonęła w „Nieśmiertelności”.
Na pewno jednak warto tę wizytówkę Milana Kundery przeczytać, poznać jego pióro i dać się wciągnąć w ciekawe rozważania na temat przypadkowości ludzkiego życia.
Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem W.A.B.
Komentarze
Prześlij komentarz