Przejdź do głównej zawartości

Za szczytem - Sebastian Sadlej


Górskie, ośnieżone szczyty potrafią zapierać dech w piersiach i być pięknym krajobrazem, który nieskończenie chciałoby się podziwiać. Kiedy jednak osnuć je mgłą i zawrzeć w nich tajemnice, mogą okazać się prawdziwym utrapieniem, wzbudzając tym samym niepokój i najszczerszy smutek.

W górskiej chacie zostają odnalezione cztery ciała, w tym jedno okazuje się ciałem matki znanej polskiej himalaistki. Alicja zdruzgotana wiadomością o śmierci rodzicielki postanawia rozpocząć swoje prywatne śledztwo i dociec, co tak naprawdę stało się w przysypanej śniegiem chacie. Nie wszyscy jednak chcą, aby skrywane tajemnice wyszły na jaw.

Bardzo często powtarzam, że osadzenie akcji kryminału w górskich szczytach, jest dla mnie strzałem w dziesiątkę i chętnie sięgam po tego typu książki. „Za szczytem” rozpatrywałabym jednak w kategorii thrillera, ze względu na to, że w głównej mierze ta opowieść skupia się na emocjach bohaterów, na poszukiwaniu odpowiedzi i na próbie zrozumienia postępowania i myślenia innych.

Alicja, podejmując swoje śledztwo, pragnie rozwikłać zagadkę śmierci swojej matki – trudno jej bowiem uwierzyć, że Jadwiga mogłaby popełnić samobójstwo. Z każdym jednak odkrytym elementem układanki, z każdym wspomnieniem i stopniowym analizowaniem życia swojej matki, kobieta zaczyna rozumieć, że tak na dobrą sprawę widziała kobietę, która ją urodziła w zupełnie innym świetle, niż faktycznie się prezentowała.

„Za szczytem” jest historią poprowadzoną dwutorowo, gdzie przeszłość i wydarzenia sprzed kilku dni w chacie, mieszają się z teraźniejszością, w której Alicja musi się odnaleźć i zmierzyć z prawdą na temat śmierci jej matki. Myślę że ten zabieg dodaje tej historii tajemniczości i wzmaga ciekawość w związku z oczekiwaniem na rozwój sytuacji i poznanie ostatecznego rozwiązania.

Autorowi na pewno w ciekawy sposób udało się oddać klimat gór, śnieżycy i przysłonić to wszytko aurą tajemniczości. W moim odczuciu nie zawodzi też kreacja bohaterów, na mnie najlepsze wrażenie zrobiła oczywiście Alicja i jej nieustępliwość. „Za szczytem” na pewno będzie ciekawą przygodą dla czytelników lubiących literaturę górską czy czytanie o przygodach himalaistów. Chociaż opisana historia jest fikcją, to wypada ona pod tym względem naprawdę dobrze.

Moim problemem z tą książką jest jednak fakt, że nie wywołała we mnie ona takich emocji, jakich bym oczekiwała. I chociaż towarzyszymy Alicji w jej odkrywaniu prawdy, a Jadwidze w jej wewnętrznych rozterkach, tak w moim odczuciu wypada to wszystko nieco płasko. Górska sceneria, zagadkowa śmierć i rozważania o ambicji wydają się wręcz idealne do wzbudzenia różnorakich, silnych emocji w czytelniku. Na mnie niestety to nie podziałało.

Absolutnie jednak nie uważam tej historii za złą. Mam poczucie, że wielu czytelników w tego typu książce może się odnaleźć. Sama byłam ciekawa rozwiązania całej sprawy, przyjemnie odczytywało się kolejne drobne wskazówki, niemniej właśnie zabrakło mi tego przysłowiowego „wow”, po prostu większego zabawienia się z moimi emocjami. Nie jest to książka, którą będę z wielkim entuzjazmem polecać dalej, ale oczywiście nie będę jej też kategorycznie odradzała – będziecie musieli sami sprawdzić, czy tego typu opowieść Wam się spodoba.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m