Przejdź do głównej zawartości

Nie jesteś sama, Meredith - Claire Alexander

„Nie jesteś sama, Meredith” to książka poruszająca naprawdę trudne tematy, ale jednocześnie jest dobrze napisaną historią, przez którą się płynie i nie chce się od niej odrywać.

Meredith od trzech lat nie wychodzi z domu. Jest kobietą pogrążoną w depresji, która mimo wszystko prowadzi całkiem poukładane, dające jej poczucie stabilności życie. Wkraczają do niego jednak osoby, które być może pomogą Meredith przezwyciężyć swoje demony i otworzyć się na nowo na świat.

Przede wszystkim autorce udało się wykreować taką główną postać, do której praktycznie od pierwszych stron, pała się przeogromną sympatią. Bije od tej postaci, mimo jej trudnych przeżyć, mnóstwo ciepła, co daje poczucie, jakby czytało się historię o bliskiej znajomej. Jednocześnie też z całego serca kibicuje się Meredith, żeby udało jej się wygrać z chorobą, przezwyciężyć swoje demony i na nowo otworzyć się na świat i otaczających ją ludzi.

A tych ludzi ma wokół siebie paradoksalnie całkiem sporo, a na pewno są to osoby, które życzą jej naprawdę jak najlepiej i wspierają w każdym najmniejszym kroku. Ta książka jest właśnie takim obrazem pokazującym, że mając wokół siebie życzliwych, dobrych ludzi, możemy osiągnąć wiele.

„Nie jesteś sama, Meredith” zawiera w sobie dużo przykrych, traumatycznych wydarzeń, na które rodzi się w czytelniku niezgoda. Opowieść prowadzona jest dwutorowo, śledzimy oczywiście rzeczywiste poczynania głównej bohaterki, ale dostajemy też epizodyczne wspominania z przeszłości. I właśnie ta przeszłość bohaterki okazuje się naprawdę trudna, dostarcza czytelnikowi wiele mocnych emocji, a jednocześnie stopniowo objaśnia, skąd u Meredith wzięła się ta chęć odcięcia od wszystkiego.

I chociaż rozdziały z przeszłości są epizodyczne i przedstawiane niechronologicznie, to nie przeszkadza to w odbiorze, w połączeniu faktów i nie gubimy się w fabule. Jednocześnie autorka ma naprawdę przyjemny styl i, pomimo trudności podejmowanego tematu, książkę czyta się z lekkością i bardzo szybko się przez nią przechodzi.

Meredith przeszła naprawdę dużo, odczuwa się względem niej współczucie i brak zgody na wszystko to, co musiała znosić, jako dziecko. Niemniej jednak z tej opowieści bije też dużo ciepła, wsparcia i sama historia pozostawia w czytelniku nadzieję. Pokazuje, że zachowania innych nie są naszą winą, że nie ponosimy odpowiedzialności za to, że ktoś jest po prostu złym, skrzywdzonym człowiekiem. I przede wszystkim potwierdza, że z najgłębszego „doła” da się wyjść, że można porazić sobie z najciemniejszymi demonami i zakamarkami własnej psychiki.

Mam poczucie, że sam tytuł, „Nie jesteś sama, Meredith”, można potraktować dwojako. Zarówno potwierdzenie tego, że przy naszej głównej bohaterce zebrało się kilka naprawdę wspaniałych osób, które chciały jej pomóc poradzić sobie z życiem, które ją przytłoczyło, jak i podbicie uniwersalności powieści. Wydaje mi się, że wiele z zachowań głównej bohaterki, wiele z jej lęków i wyobrażeń na swój temat, może podzielać naprawdę spore grono czytelników.

Historia z trudnymi emocjami, z wielkim bólem, żalem i traumą, ale jednocześnie płynie z niej dużo ciepła, pozytywnych emocji, wsparcia i nadziei na lepsze jutro. Trzeba się przygotować na emocjonalną bombę, ale jeżeli w tym momencie w swoim życiu macie przestrzeń na tego typu książkę, to naprawdę z całego serca polecam po nią sięgnąć!


Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Znak Liternova

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m