Przejdź do głównej zawartości

Punkt skupienia. Uprość swoje życie, zwiększ produktywność i osiągaj wszystkie swoje cele - Brian Tracy


Od czasu do czasu fajnie jest sięgnąć po książkę z gatunku rozwoju osobistego, która potrafi otworzyć oczy na wiele przyziemnych spraw. „Punkt skupienia. Uprość swoje życie, zwiększ produktywność i osiągaj wszystkie swoje cele” to właśnie tego typu książka, która przedstawia kilka prostych rad, w jaki sposób ulepszyć swoje życie.

Tak na dobrą sprawę „Punkt skupienia” przekazuje kilka naprawdę prostych wskazówek. Jak sam autor przyznaje, nie ma bowiem jakiejś tajemnej wiedzy, która odmieni nasze życie, a najważniejsza jest konsekwencja i drobne kroki, który przybliżą nas do sukcesu.

Ogromnym plusem tej książki jest właśnie przekazanie wszystkich rad w prosty, przystępny sposób, bez zbędnego opisywania czy zakrzywiania rzeczywistości. Autor nie obiecuje, że będzie łatwo i wszystko, o czym marzymy, przyjdzie samo.

Mam jednak mały problem z tą książką, ze względu na to, że w moim odczuciu – mimo niewielkiej objętości – mogłaby być zdecydowanie krótsza. Czytając, ma się wrażenie, że śledzi się właściwie to samo. Pojawia się kilka fajnych stwierdzeń, które mogą napędzić do działania, ale równie dobrze można było napisać „podążają za tymi wskazówkami w każdym aspekcie życia”.

Niemniej, myśle, że jest to ciekawa książka, która może otworzyć oczy na wiele zwykłych spraw, pomóc zadbać o kilka prostych dobrych nawyków, które w dłuższej perspektywie przyniosą nam oczekiwane rezultaty. 


Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem OnePress

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie...