Ostatnio coraz chętniej zaczytuję się w książkach, w których odkrywa się losy kolejnych pokoleń rodzin. „Pocztówka” skusiła mnie jednak przede wszystkim obietnicą opowieści o poszukiwaniu własnego pochodzenia i tożsamości. I była to absolutnie wspaniała podróż przez życie żydowskiej rodziny Rabinowiczów.
Książka podzielona jest na kilka części. Cała opowieść zaczyna się od dziwnej pocztówki, która trafia do skrzynki pocztowej matki Anny - nie było na niej żadnej wiadomości, poza imionami dziadków jej matki, ciotki i wujka. Ta niecodzienna przesyłka prowokuje do snucia opowieści, dzięki czemu poznajemy poznajemy losy Emmy i Efraima, którzy przez lata szukali swojego miejsca, gdzie mogliby liczyć na godne i owocne życie. Kilkukrotne przeprowadzki doprowadzają ich do Paryża, gdzie osiadają na dłużej i wiodą całkiem normalne życie. Do momentu, kiedy rozpoczyna się wojna, do Francji wkraczają niemieckie wojska i zaczynają powolną ale skuteczną eliminację każdej osoby pochodzenia żydowskiego. Później cała historia przeradza się w próby odnalezienia brakujących elementów rodzinnej historii i zrozumienie Miriam, babki Anny, która nigdy nie wspominała swojego dzieciństwa i tego, co przeżyła.
„Pocztówka” jest opowieścią całkowicie angażującą, od której trudno się oderwać. To połączenie sagi rodzinnej z powieścią detektywistyczną, ale przede wszystkim to opowieść o szukaniu własnego miejsca i zrozumienia swojej tożsamości. Każda z części książki jest nieco inna, jednak niemniej angażująca. Trudno porzucić książkę, nie dowiedziawszy się całej drogi, jaką przebyła Miriam, bez poznania wszystkich szczegółów dotyczących jej życia, bez zrozumienia jej skrycia i niechęci do opowiadania o jej dzieciństwie i tego, w jaki sposób zdołała przeżyć.
Jedna pocztówka, która tak naprawdę zmienia życie nie tylko Anny, ale także jej matki. Dzięki składanej powoli w całość historii rodziny Rabinowiczów, obie kobiety poznają bliżej Miriam, dowiadują się jak spędzała dzieciństwo, jak poznała swojego męża, jak uciekła przed szukającymi ją Niemcami, jak przeżyła ukrywając się w małej wsi, jak wstąpiła do ruchu oporu, dlaczego na długi czas zostawiła swoją córkę, aż w końcu cała opowieść daje odpowiedź na podstawowe pytanie: dlaczego Miriam nigdy nie opowiadała o sobie, dlaczego tak mało jej córka i wnuczka wiedziały o swoich przodkach i dlaczego tak późno i zupełnym przypadkiem dowiedziały się, że są Żydówkami.
„Pocztówka” to swoiste świadectwo żydowskiej rodziny, opowieść o tym, jaki czekał ich los tylko ze względu na ich pochodzenie. To także przedstawienie tego, z czym musieli mierzyć się ludzie wywożeni podczas wojny do obozów koncentracyjnych. Ale i historia o tym, jak radzili sobie ludzie podczas drugiej wojny światowej.
Anne Berest stworzyła opowieść wielopoziomową, która daje nam odpowiedzi na naprawdę wiele pytań. Prowadząc swoje śledztwo, razem z matką starają się zrozumieć własne pochodzenia, aby w końcu móc odnaleźć własną tożsamość, dopasować ten jeden brakujący element.
„Pocztówka” to historia o wojnie, traumie i wielu przeciwnościach, jakie zrzuca na nas los. To opowieść o szukaniu siebie i zrozumieniu swojej przeszłości. Przejmująca, wzruszająca, a przy tym na swój sposób pokrzepiająca. Historia, którą naprawdę warto poznać.
Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem W.A.B.
Komentarze
Prześlij komentarz