Z każdą kolejną przeczytaną powieścią graficzną, kocham tego typu literaturę coraz mocniej. Główną przyczyną mojego zadowolenia są oczywiście Smutne Duszki, których trzeci tom przygód niedługo ukaże się nakładem Wydawnictwa W.A.B.
Trzecia część „Klubu Smutnych Duchów” to historia niosąca przekaz, który powinien trafić do każdego, niezależnie od wieku, płci czy jeszcze innych czynników. Powinien trafić do tych, którzy kiedykolwiek próbowali komuś udowodnić swoją wartość. Którzy brali na siebie zbyt dużo, żeby tylko zadowolić kogoś innego. Powinien trafić do wszystkich, którzy chociaż przez chwilę próbowali sobie wmówić, że jeśli coś jest ponad ich siły, to oznacza, że zawiedli, że nie są wystarczająco dobrzy, by zasłużyć na czyjś szacunek.
Przekaz jest bardzo prosty: jesteś wystarczająco wartościowy!
Niezależnie od tego, czy Twoja codzienna lista „do zrobienia” jest wypełniona po brzegi, czy jesteś w stanie wykonać tylko kilka zadań. Niezależnie od tego, czy czasem nie jesteś w stanie podnieść się z łóżka. Nawet jeśli popełniasz błędy, nie odbiera Ci to Twojej wartości. Bo czasami wystarczy, że po prostu jesteś.
Powieści graficzne o Smutnych Duchach, które w końcu odnajdują siebie i nie muszą już być samotne, to naprawdę przyjemne opowieści, w których nie ma miejsca na infantylność, nie ma miejsca na przesadę czy zbytnie wyidealizowanie życia. To opowieść, w której zapewne każdy z nas jest w stanie zobaczyć chociaż odrobinę siebie. W końcu, kto z nas nigdy nie wziął na siebie zbyt dużej ilości pracy, aby tylko udowodnić swoją wartość, aby pokazać się z jak najlepszej strony, aby udowodnić, że można nam zaufać i powierzyć ważne zadania? Myślę że każdemu w głowie pojawiły się kiedyś podobne myśli, a „Klub Smutnych Duchów” to taki dobry głos, który przypomina, że wcale nie musimy zgrywać idealnych i wspaniale zorganizowanych, że czasem możemy przyznać, że nie dajemy sobie z czymś rady, możemy prosić o pomoc.
Ta historia to także naprawdę piękny obraz przyjaźni, która zapewnia nam zrozumienie, wsparcie w trudnych chwilach i zwyczajną pomoc, nawet jeśli jest to tylko kwestia dobrego słowa. Każdy z nas powinien mieć obok siebie takiego cichego duszka, który w trudnych chwilach przypomni nam, że jesteśmy wystarczająco wartościowi!
Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem W.A.B.
Komentarze
Prześlij komentarz