Miałam już okazję niejednokrotnie czytać książki poświęcone w ogólnym rozumieniu temu, co nas otacza, a o czym najczęściej nie myślimy w ogóle. Niemniej „Droga Mleczna. Autobiografia naszej Galaktyki” skusiła mnie obietnicą, że ma być to „najbardziej wciągająca opowieść o wszechświecie, jaką napisano!”. Czy taka była?
Cóż, nie mogę się uznać za eksperta z tymi kilkoma przeczytanymi książkami, mogę jednak stwierdzić, że wśród tych, które mi udało poznać, ta zdecydowanie była najbardziej wciągająca i po prostu najlepsza. Przede wszystkim trafił do mnie sposób w jakim została napisana - w pierwszej osobie, jakby historia była przedstawiana przez samą Galaktykę. Do tego dużo sarkazmu i ironii, i zostałam zupełnie oczarowana.
To, co najważniejsze - to nadal książka popularnonaukowa, nie brakuje w niej więc naukowych określeń, nazw czy zwrotów. Niemniej, dzięki licznym porównaniom i wspomnianemu już wcześniej humorowi, wszystkie zawiłości wydają się zupełnie proste, zrozumiałe, nawet dla kogoś kto nie ma żadnego pojęcia o kosmosie i nie miał wcześniej styczności z podobnymi książkami. Osobiście, nazwałabym tę książkę trochę takim zbiorem wiedzy o wszechświecie „dla opornych” - na pewno będzie idealna dla laika, ale myślę że ci, którzy już styczność z tego typu literaturą mieli lub po prostu ciekawią ich kosmiczne zagwozdki, również odnajdą przyjemność w lekturze.
„Droga Mleczna. Autobiografia naszej Galaktyki” to książka, w której znajdziecie opowieść „z pierwszej ręki” o początku, o przewidywanym końcu, ale też o wszystkich trudach, z jakimi musi zmagać się Galaktyka. Odnajdziecie w niej także wiele uszczypliwości względem gatunku ludzkiego, które, jak nieco się dłużej nad tym zastanowić, stanowią idealne odzwierciedlenie naszego życia czy zachowania.
Przyznam, że bawiłam się na niej naprawdę nieźle - co może brzmieć nieco dziwnie w odniesieniu do tego, jakiego typu jest ta książka. A może właśnie to Was przekona do sięgnięcia po nią. Czyta się ją naprawdę dobrze, niejednokrotnie można się na niej uśmiechnąć, a przy okazji przyswaja się naprawdę sporo wiedzy. Czy naprawdę muszę przekonywać Was bardziej? Śmiało, sięgajcie, nie pożałujecie.
Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Otwartym
Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl
Komentarze
Prześlij komentarz