Przejdź do głównej zawartości

Klub smutnych duchów 2 - Lize Meddings



Pierwsza część powieści graficznej o smutnych duchach naprawdę mnie zachwyciła, ciekawa więc byłam, co czeka naszych bohaterów w kolejnych tomach! Nie sposób więc przejść obojętnie obok „Klubu Smutnych Duchów 2”.

Tym razem nieco większa uwaga skupia się na Skarpetce, która jest przytłoczona szybkością dziejących się w jej życiu wydarzeń. Poznanie na imprezie bratniej duszy było dla niej czymś wspaniałym, ale chęć jej przyjaciela na szybkie poznanie kolejnych duchów wywołuje w niej wiele rozmaitych emocji. Skarpetka zaczyna się czuć odosobniona, wycofuje się ze wspólnych spotkań, mając wrażenie, że nie jest już potrzebna swojemu nowemu przyjacielowi i zadręczając się negatywnymi myślami.

Przyznam, że ten tom podobał mi się nawet bardziej, niż poprzedni, z tego względu, że nieco łatwiej było mi się odnaleźć w głównej bohaterce, byłam w stanie całkowicie poddać się emocjom, które ona odczuwała i zrozumieć je. Czasem naprawdę trudno nie czuć się niepotrzebną w nawet niewielkiej grupie, zapominając o swojej pewności siebie i słuchając podszeptujących głosów, które mówią, że jesteśmy zbędnym ogniwem.

Możemy tutaj śledzić przekrój różnych emocji i zachowań. Poczynając od poczucia wyobcowania, nieśmiałości, braku pewności siebie, obniżania własnej wartości, po zrozumienie drugiej osoby, szczere rozmawianie o własnych obawach, aż po odnalezienie samego siebie.

Myślę że jest to opowieść, która może podnieść na duchu wielu czytelników - być może i Wy odnajdziecie okazję na poznanie swojej bratniej duszy! Skarpetka całkowicie skradła moje serce i jestem ogromnie ciekawa, jak potoczą się losy rozrastającego się klubu duchów! 

Warto wspomnieć też o przyjemnej kresce i niesamowitym cieple, jaki bije od tej książki. Bo to naprawdę urocza, chwytająca za serce historia, która nie przytłacza, ani nie bije od niej niepożądana infantylność. A dla mnie to naprawdę ważne. Wierzę, że ta powieść graficzna znajdzie jeszcze więcej zwolenników dzięki temu tomowi. Sięgajcie śmiało!


Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie...