Przejdź do głównej zawartości

Afterlove - Tanya Byrne




Uwielbiam, kiedy biorę do ręki książkę bez zbędnych oczekiwań w stosunku do niej, a otrzymuję naprawdę piękną historię, która zdecydowanie zachwyca i potrafi chwycić za serce. I właśnie tak było z „Afterlove” Tanyi Byrne.

Ash zupełnie przypadkiem poznaje dziewczynę, która zupełnie zawróciła jej w głowie. Do pewnego momentu jest to trochę miłość zakazana, bo Ash, ze względu na pochodzenie jej rodziny, boi się przyznać przed mamą, że woli spotykać się z dziewczynami. Urocza i pełna uczucia miłość dwóch młodych kobiet zostaje bez uprzedzenia brutalnie przerwana. Czy istnieje coś takiego jak wieczne uczucie?

Od samego początku wrażenie zrobił na mnie styl, w jakim napisana jest ta książka. Jestem także ogromną fanką pomysłu na fabułę, który w literaturze raczej nie jest popularny. Uważam, że tutaj wszystko świetnie zagrało i powstała naprawdę piękna, niecodzienna historia, która może wywołać w czytelniku wiele skrajnych emocji. Ja raczej nie należę do czytelników, którzy często wzruszają się na książkach i u mnie tego typu emocje się tutaj nie pojawiły, ale wierzę, że dla wielu może się okazać prawdziwym wyciskaczem łez.

Książka podzielona jest na swoiste dwie części, które można nazwać „przed” i „po”. W pierwszej części obserwujemy rozkwitające uczucie między Ash i Poppy, które próbują wyciągnąć maksimum z każdej spędzonej razem minuty. Ale oprócz głównego wątku, obserwujemy też pogmatwane relacje rodzinne, które w różnych stopniach odbiegają od tych idealnych. Poznajemy dziewczynę, która może mieć wszystko, mieszka w ogromnym domu, a jej rodzice są uznawania niemalże na całym świecie - pod płaszczykiem idealnego życia dostajemy jednak brak wsparcia, obecności, rozmowy w biegu i rzeczy, które nie potrafią zastąpić prawdziwej rodzicielskiej miłości. Druga dziewczyna ma naprawdę ciepły dom, w której rodzicie zamartwiają się nad jej życiem, jednak przez uprzedzenia spowodowane pochodzeniem, młoda kobieta nie może w pełni otworzyć się przed najbliższymi, bojąc się ich reakcji.

Część „po” to historia, która przybiera nieco odrealniony tor, bowiem nasza główna bohaterka trafia do zaświatów i przygląda się wszystkiemu, co dzieje się w prawdziwym życiu, jako martwa osoba. Ale jak można pogodzić się ze swoją niespodziewaną śmiercią w tak młodym wieku, kiedy dopiero co odnalazło się swoją miłość życia? Ash bardzo chciałaby móc chociaż na chwilę spotkać Poppy, mimo że zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczne to może być. Czy miłość może okazać się silniejsza, niż śmierć?

„Afterlove” to obraz miłości dwóch kobiet, które stopniowo odkrywają siebie nawzajem, które poznają nowe rzeczy i zachłystują się życiem, które widzą nieco przez różowe okulary. Niemniej, to także obraz przyjaźni i ogromnego wsparcia, jakie znalazły w sobie Ash z Poppy. Jest to historia naprawdę urocza, ale ilość tego cukru jest tutaj zdecydowanie stonowana, dziewczyny czasem rozmawiają o naprawdę poważnych, czasem przykrych tematach.

Dla mnie nie był to rollercoaster emocji, ale jestem naprawdę urzeczona tą historią i zostanę jej ogromną fanką. Zachwycam się pomysłem i wykonaniem, które naprawdę wypadają świetnie. Wierzę, że wiele osób odnajdzie w niej przeróżne emocje, być może ta książka okaże się dla kogoś historią życia. Ze swojej strony mogę ją naprawdę szczerze polecić!



Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie...