Przejdź do głównej zawartości

This girl - Colleen Hoover



Po „Slammed” I „Point of retreat” przyszła pora na zakończenie historii Layken i Willa. „This girl” to tak naprawdę pewnego rodzaju klamra, która spina poprzednie części i ostatecznie żegna czytelników.

„This girl” prowadzone jest właśnie w formie wspomnień. Lake i Will spędzają czas tylko we dwoje, pielęgnując swoje dopiero co zawarte małżeństwo. Między wymianą czułości, Will snuje opowieść o wszystkich wydarzeniach, które doprowadziły tę dwójkę do miejsca, w którym się obecnie znaleźli. Tym samym, poznajemy wydarzenia, o których już czytaliśmy, tym razem z perspektywy Willa.

Uważam, że ta książka była naprawdę fajnym zakończeniem, swego rodzaju podsumowaniem wszystkich wydarzeń i uczuć między tą dwójką. Ciekawym zabiegiem było napisanie książki właściwie w formie samych retrospekcji, wspominania najważniejszych sytuacji. Mimo że czytelnik już znał te wydarzenia, mógł poznać emocje, jakie towarzyszyły Willowi i które kreowały jego wybory. 

Niemniej, to jest jednak moja najmniej lubiana część tej serii. Mimo że uważam sposób napisania tej powieści za ciekawy, to jednak momentami trochę się na niej nudziłam. Niektóre wydarzenia były według mnie zbędne i można byłoby je pominąć, a chętniej przeczytałabym więcej o tym, co działo się w związku Lake i Willa po ich ślubie, zdecydowanie brakowało mi też ich pokręconej rodzinki i znajomych. 

Hoover idealnie bawi się emocjami czytelnika, w tej części jednak zabrakło mi momentów, kiedy naprawdę mocno odczuwałam pełną paletę różnorodnych emocji - mam wrażenie, że przez to, że wszystkie te uczucia już przerobiłam w poprzednich częściach, nie miałam okazji wzruszyć się czy pocierpieć podczas czytania „This girl”. Oczywiście, w tej książce nadal roi się od przeróżnych uczuć, są momenty, kiedy czytelnik może trochę się wzruszyć, niemniej odczuwanie tych wszystkich emocji wraz z bohaterami nie jest już tak intensywne, jak przy poprzednich częściach. 

Nie zrozumcie mnie źle, nadal uwielbiam historię Layken i Willa, cudowanie czyta się książki Colleen Hoover i pewnie gdybym sięgnęła po tę książkę po dłuższym czasie od przeczytania poprzednich części, pewnie podobałoby mi się dużo bardziej. Teraz trochę czułam się tak, jakbym czytała tę samą książkę niemalże od razu po jej wcześniejszym przeczytaniu, dlatego serduszko tutaj nie miało okazji mocniej zabić.

Oczywiście z całego serca polecam Wam tę serię! Jeżeli nie mieliście okazji jej czytać, to koniecznie to naróbcie. Być może, z uwagi na moje odczucia, będzie lepiej jeżeli będziecie robić sobie większe przerwy między tomami, ale mam świadomość, że to moje subiektywne odczucia i wielu z Was może nie mieć problemów z tak szybkim sięgnięciem po niemalże tę samą historię. 


Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m