Ostatnio nieco zwolniłam z sięganiem po książki poradnikowe, nie umiałam się jednak nie skusić na „Nigdy nie wstydź się siebie”. Ta naprawdę króciutka książka zawiera w sobie dużo ciepła i dobrej energii, co może okazać się dla wielu czytelników niesamowicie pomocne.
Każdy z rozdziałów rozwodzi się na temat innego rodzaju wstydu, przeczytamy o wstydzie z powodu m.in. miesiączki, wrażliwości emocjonalnej czy zaburzeń psychicznych. Wszystkie poruszane tematy są niezwykle ważne, a normalizowanie takich naturalnych rzeczy, jaką jest na przykład miesiączka, powinno wybrzmiewać w społeczeństwie. Rozdziały napisane są w zgodzie z pewnym schematem: mamy wyjaśnienie tematy, często poparte różnymi badaniami obrazującymi problem, autorki proponują różnego rodzaju ćwiczenia, które pomóc mają walczyć z różnymi rodzajami wstydu, a na koniec możemy przeczytać wywiad z osobą, która w jakiś sposób wpasowuje się w poruszany temat, zwalczyła swoje odczuwanie wstydu z konkretnego powodu i nauczyła się żyć pełnią życia.
Uważam, że owe wywiady to naprawdę ciekawa rzecz, szczególnie, że pokazują, jak można poradzić sobie z problemem, obrazują to, że nawet z najgorszej życiowej sytuacji można wyjść obronną ręką, a ostatecznie mogą okazać się inspiracją do zerwania ze wstydem, do wzięcia życia w swoje ręce, do zaprzestania przejmowania się tym, co pomyślą czy powiedzą inny, zupełnie nam obcy ludzie. Ćwiczenia także stanowią plus tej pozycji, proste, nie specjalnie wymagające, ale na pewno nieco otwierające oczy i pozwalające uporządkować własne myśli. Za plus uważam także szerokie spektrum wstydu, jaki jest tutaj poruszany, zaczerpnięty z różnych dziedzin życia.
To, co jednak nie do końca mi się spodobało, to właściwie długość tej książki - widać, że autorki starały się zawrzeć w niej zupełnie najważniejsze informację, jednak po skończeniu tej pozycji odczułam mały niedosyt. Śmiało można byłoby się nieco bardziej rozwodzić nad różnymi problemami. Nie wiem też czy gdzieś umknęła mi taka informacja, ale wydawało mi się, że nie było tutaj jasnego stwierdzenia, że książka kierowana jest jedynie do kobiet. A takie właśnie odniosłam wrażenie. Jasne, wstyd z powodu miesiączki mężczyzn dotyczyć nie będzie, niemniej wszystkie inne poruszane tutaj problemy już tak. I gdzieś tam pojawia się także historia jakiegoś mężczyzny, ale to właściwie tyle. I być może to zamierzone, książka miała być kierowana właściwie dla kobiet, ale jednak zabrakło mi tego właśnie szerszego spojrzenia na problem.
Ta książka pozostawia więc we mnie mieszane odczucia. Niemniej, śmiało, sięgajcie po tę książkę i porzućcie odczuwanie wstydu. Ta książka może okazać się przyczynkiem do pracy nad sobą, swoimi myślami i okazać się początkiem naprawdę przyjemnego życia, pozbawionego narzucania nam odczuwania emocji, na które nie powinniśmy się godzić.
Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem Muza
Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl
Komentarze
Prześlij komentarz