Przejdź do głównej zawartości

Niewidzialna dziewczyna - Lisa Jewell


Na początku pomyślałam sobie, że „Niewidzialna dziewczyna” to dziwna książka. Szybko jednak okazało się, że owa dziwność jest tutaj atutem i kiedy tylko skończyłam czytać pomyślałam sobie, że to była naprawdę dobra lektura. 

Poznajemy losy trzech, z pozoru zupełnie ze sobą niezwiązanych osób. Owen Pick to trzydziestotrzyletni nauczyciel, który zostaje zawieszony w związku z oskarżeniami pod jego adresem. Wśród swoich sąsiadów, Owen uchodzi za dziwaka. Cate próbuje chronić i dbać o swoją rodzinę, dlatego coraz baczniej przygląda się mieszkającemu na przeciwko Owenowi, który pewnego razu przestraszył jej córkę, Georgie. Do tego dochodzą losy Saffyre Maddox, która postanawia podzielić się z czytelnikiem swoimi najgorszymi przeżyciami. Zawirowania losu sprawią, że historie tych bohaterów niebezpiecznie się ze sobą połączą. 

„Niewidzialna dziewczyna” zaczyna się całkiem niewinnie. Z pozoru sielskie życie zgranej rodziny, której zmartwieniem jest właściwie jedynie nieco dziwnie wyglądający i zachowujący się sąsiad. Nic jednak nie zwiastowało tak dramatycznych wydarzeń, które miały spaść na tę rodzinę. Z innej strony poznajemy także Owena, mężczyznę porzuconego w dzieciństwie, który nagle traci pracę i dobre imię, bo kilka jego uczennic oskarżyło go o nieodpowiednie zachowanie. Owen nie może poradzić sobie z, w jego odczuciu, zupełnie bezpodstawnymi oskarżeniami, trudno mu także znieść samotność i pomieszkiwanie u ciotki, która nawet nie darzy go sympatią. 

Saffyre Maddox to zupełnie inna historia. Dzięki zmienionej, pierwszoosobowej narracji i zwrotami niejako do czytelnika, czytanie o losach siedemnastolatki stają się bardziej intymne, dużo mocniej wciągają czytelnika. Nieco inny styl tych rozdziałów sprawia, że dużo łatwiej wejść w umysł dziewczyny, poczuć jej ból, traumę, jej chęć zemsty. Wydaje się czytelnikowi bliższa, stopniowo zdradzając coraz więcej wydarzeń z jej przeszłości, ale także coraz więcej emocji, jakie nią kierują. Autorka przedstawia historię Saffyre w taki sposób, że czytelnik może się zżyć z bohaterką i odnaleźć w niej cząstkę siebie. 

W „Niewidzialnej dziewczynie” od samego początku odczuwa się, że „coś” jest nie tak. Mimo sielskiego obrazka rodziny i teoretycznie zwyczajnego życia Owena, odczuwa się pewien rodzaj niepokoju, może jakiegoś zgrzytu, który nie pasuje do przedstawianej rzeczywistości. I dość szybko okazuje się, że nie są to bezpodstawne odczucia. Zaczyna się od „niewinnych” małych rzeczy, które gdzieś mimochodem się pojawiają, a później okazuje się, że każda z nich miała konkretne znaczenie. Z biegiem czasu każdy element wskakuje na swoje miejsce, chociaż dopiero na kilku ostatnich stronach poznajemy dokładny przebieg wszystkich wydarzeń.

Ta historia odkrywa najgorsze skłonności, jakie kryją się nawet w z pozoru najbardziej porządnym człowieku. W końcu bestia w masce, to nadal bestia. „Niewidzialna dziewczyna” to thriller wnikający w psychikę człowieka, odkrywający jego dzikie instynkty, najbardziej zwyrodniałe skłonności. Oprócz tej złej strony, pokazuje także, jak silna potrafi być ludzka psychika, jak wiele jest w stanie znieść człowiek, nawet ten najmłodszy. Niemniej, pokazuje także jak bardzo trauma, nieprzepracowane wydarzenia, mogą oddziaływać na późniejsze, dorosłe życie. I w końcu pokazuje też, że nawet drobnostka może złamać nawet najsilniejszego człowieka, jeżeli uderzy w odpowiedni punkt. 

Z pozoru dziwna książka, przeradza się w odkrywający ludzką psychikę thriller, który powoli buduje napięcie, ale utrzymuje w nim czytelnika do ostatniej strony. Nutka niepokoju i tajemniczość tylko podbudowują całą atmosferę, co w połączeniu sprawia, że nie chce się poznać całą historię od razu, bez zatrzymywania się. Ja bawiłam się naprawdę dobrze podczas czytania „Niewidzialnej dziewczyny” i mam nadzieję, że Wy też będziecie. 

Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Śmierć między wierszami – Alice Slater

Wydawało mi się, że „Śmierć między wierszami” będzie prawdziwie emocjonującą lekturą, od której nie będę się mogła oderwać. I chociaż to interesująca historia, to mam wobec niej bardzo mieszane uczucia – przygotowałam się na duszny, emocjonalny thriller, a ten klimat nie do końca utrzymuje się przez całą opowieść. Brogan, do której przylgnęło przezwisko pluskwa, jest znudzoną i raczej aspołeczną księgarką z ogromnym zamiłowaniem do książek z gatunku true crime . Pracę w księgarni wykorzystuje do tego, żeby tworzyć swój wymarzony dział i móc czytać historię fascynujących ją seryjnych morderców. Kiedy do obsługi księgarni dołącza charyzmatyczna Laurą, Pluskwa odnajduje w niej swoją bratnią duszę. Problem w tym, że to poczucie jest jednostronne, a nowa koleżanka z pracy wydaje się jej unikać. Kiedy Brogan przypadkiem dowiaduje się, że mam Laury padła ofiarą seryjnego mordercy, wpada w niezdrowe zainteresowanie... Historia poprowadzona jest z perspektyw dwóch naszych głównych bohaterek...