Przejdź do głównej zawartości

Po pierwsze ja - Emma Reed Turrell


Kiedyś z góry klasyfikowałam poradniki i książki z gatunku rozwoju osobistego jako coś, co nie może być dobre. Błędnie myślałam, że wszystkie tego typu lektury opierają się na wmawianiu czytelnikowi, że jest piękny i zdolny, i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Na szczęście, od jakiegoś czasu coraz częściej sięgam po książki z tego gatunku i za każdym razem odkrywam wartościowe, uświadamiające treści. Tak też było w przypadku „Po pierwsze ja”.

„Jak dbać o innych, nie zaniedbując siebie” głosi podtytuł książki i tak naprawdę oddaje istotę tej pozycji. Emma Reed Turrell prowadzi prywatny gabinet terapeutyczny w Winchester i w swojej książce próbuje wyjaśnić, co kieruje ludźmi, którzy chcą zadowolić innych, a także podpowiada, jak skupić się na sobie, jak odpuszczać i zaakceptować to, że ktoś może nas nie lubić. I choć okładka głosi, że to książka dla tych, którzy przepraszają nawet, jeśli nie zrobili nic złego, albo łatwiej im się z czymś zgodzić, niż próbować się nie zgodzić, to osobiście uważam, że bardzo wiele osób odnajdzie w tej książce swoje własne zachowania, które będą mogli, z pomocą Turrell, przepracować. 

„Po pierwsze ja” to przede wszystkim książka, która pokazuje wiele takich zachowań, z których powielania nawet nie do końca możemy sobie zdawać sprawę. Zgadzanie się na spotkanie z kimś, z kim tak naprawdę nie mamy ochoty się zobaczyć, zostanie w pracy by wykonać dodatkowe zadanie, mimo że mieliśmy zaplanowany wieczór i nie chcemy wykonywać nadprogramowej pracy, zapraszanie na wesele wszystkich, nawet najdalszych krewnych, mimo że pragniemy kameralnego przyjęcia. Takie z pozoru nic nie znaczące decyzje, tak naprawdę odciskają piętno na naszych uczuciach, wzmacniając naszą frustrację. Starając się zadowolić wszystkich dookoła, bardzo często zapominamy o swoich własnych potrzebach, przez co właśnie unieszczęśliwiamy siebie. 

Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, każdy z nich porusza problem uszczęśliwiania w różnych aspektach naszego życia: jako rodzic, przyjaciel, w miejscu pracy czy w związku miłosnym. Wszystkie opisywane zachowania są dodatkowo wspomagane historiami pacjentów, którzy zgłaszali się do Turrell. Autorka przy każdej sytuacji proponuje również chwilę na zastanowienie, zadaje pytania i prosi o refleksje. 

Turrell wyjaśnia przeróżne przyczyny, które mogą stać za naszym zachowaniem. Bardzo często utarte schematy pozostają z nami od dzieciństwa, a niektóre zachowania mogą nam się wydawać normalne, chociaż wcale takimi nie są. Emma kładzie też nacisk na to, że nie każdemu nasza próba wprowadzenia zmian się spodoba - jeżeli nasza relacja z kimś opiera się tylko na uszczęśliwianiu innych, drugiej osobie może nie spodobać się nasz nagły sprzeciw. Jednak, jak autorka zaznacza, to my i nasze uczucia jesteśmy najważniejsi, nie żyjemy po to, aby zadowalać kogoś innego. 

To uświadamiająca, otwierająca oczy na różne zachowania w naszym życiu i, przede wszystkim, przystępnie napisana książka. Czyta się ją jak dobrą powieść, a można naprawdę dostrzec wiele błędów, które popełniamy, sprawiając, że czujemy się niekomfortowo czy po prostu nieszczęśliwie. Oczywiście, ta książka nie odmieni nagle Twojego życia - tak to niestety nie działa w przypadku żadnego poradnika. Mimo to, jest to praktyczny zbiór rad, które warto wcielić małymi krokami w swoje życie, aby egzystować przede wszystkim w zgodzie z samym sobą, aby stawiać swoje potrzeby na pierwszym miejscu i dzięki temu też wyeliminować ze swojego otoczenia ludzi, którzy tylko czegoś oczekują, nie dając w zamian nic od siebie.


Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem Muza

Recenzja dostępna także na portalu Poinformowani.pl 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie...