Finałowa część, choć wydawać by się mogło to niemożliwe, jest jeszcze bardziej brutalna i mroczna niż poprzednie. Ofiarą pada prokurator Brunon Kotelski, który został zamordowany w bestialski sposób. Szybko okazuje się, że żaden z członków grupy dochodzeniowej nie może czuć się bezpiecznie. Igor Brudny chce po raz ostatni rozprawić się z przeszłością.
Przez tę książkę się po prostu płynie i trudno się od niej oderwać. Jednocześnie ta historia wywołuje mnóstwo emocji, a u mnie pojawił się nawet wewnętrzny lęk, podczas czytania tych wszystkich przerażających wydarzeń. Piotrowski zdecydowanie potrafi pisać kryminały i udowodnił to właśnie trylogią z komisarzem Brudnym.
O tej serii zostało powiedziane już tyle, że nie wydaje mi się potrzebne, aby rozwodzić się w większym stopniu nad tymi książkami. Po prostu, jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności spotkania z książkami Piotrowskiego, to śmiało po nie sięgajcie. Nie pożałujecie!
Komentarze
Prześlij komentarz