Przejdź do głównej zawartości

Gdy jesteś obok - Marta Radomska

 


W tę samą stronę to książka, którą czytałam jakiś czas temu i nie miałam co do niej jakiś specjalnych obiekcji. Szału nie było - ale też nie była to jakaś totalnie zła historia. Dlatego byłam całkiem pozytywnie nastawiona do drugiej części, ciekawa dalszych losów bohaterów, i niestety bardzo się zawiodłam. 

Nina przyjęła oświadczyny Dawida, mimo że jej myśli ciągle wracają do Adriana. Kobieta jednak postanawia zapanować w końcu nad swoim życiem i zajmuje swoją głowę poszukiwaniem pracy i wyjściem na prostą. W międzyczasie próbuje nawrócić swoją siostrę, która związała się z żonatym mężczyzną i nie chce słuchać wykładów moralizatorskich. 

Już właściwie od samego początku czytając tę książkę wywracałam oczami. Zachowanie bohaterów, niby dorosłych, odpowiadało jakimś zabawom z podstawówki. Każdy mały problem, jakaś drobnostka, błahostka, o które ludzie zazwyczaj chwilę się posprzeczają, wyjaśnią i koniec sprawy, tutaj rozdmuchiwana była do rozmiarów gigantycznych i przedstawiana jako bariera nie do przejścia. Nie można przeczytać żadnej poważnej rozmowy między bohaterami, są tylko niedomówienia, krzyki o nic, obrażanie i wyjeżdżanie bez słowa. 

Trochę trudno mi przyjąć, że W tę samą stronę i Gdy jesteś obok to właściwie jedność, która wyszła spod rąk tej samej autorki. Miałam wrażenie, jakby drugi tom była napisana trochę na siłę, tylko po to, aby była kontynuacja. I o ile sam styl oczywiście się broni, czytało się płynnie, o tyle to zachowanie bohaterów było na tylko rażące dla mnie, że od połowy właściwie trochę męczyłam tę książkę i już myślałam tylko o tym, aby ją skończyć. 

Nawet trochę mi przykro, że ten drugi tom tak się rozwinął. Nie przypominam sobie, żeby zachowanie bohaterów w pierwszej części było aż tak dziecinne i drażniące. Co prawda było kilka takich sytuacji, gdzie nie do końca podobały mi się ich wybory czy rozmowy, ale w Gdy jesteś obok było to już nie do wytrzymania. Jestem rozczarowana. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie...