Przejdź do głównej zawartości

Wdech. Oddychając z trudem - Kamila Mikołajczyk


Ostatnio bardzo polubiłam się z obyczajówkami i romansami, dlatego do tej książki podeszłam z wielkim entuzjazmem. Właściwie liczyłam po prostu na fajny romans, coś lekkiego, idealnego na lato. Teoretycznie tak było, ale coś mi ciągle w tej książce przeszkadzało i mimo, że zaczęła się całkiem przyjemnie, później trochę przestało mi się czytać ją gładko.

Wdech to opowieść o kobiecie, która zmaga się z traumą z przeszłości, ale mimo głębokich lęków stara się prowadzić normalne życie. Studiuje, spotyka się z zakochanym w niej Pawle i ma dwie dobre przyjaciółki. Wszystko płynęło gładko, dopóki w ich życiu nie pojawia się kuzyn Pawła - Adam, który robi wrażenie na Lenie. Historia całkiem typowa i łatwa do przewidzenia. 

Lena ma za sobą traumatyczne wydarzenia, nie potrafi szybko zaufać ludziom, a gdy tylko widzi, że ktoś na ulicy idzie za nią, od razu ogarnia ją przerażenie. Bardzo mi się podobało, że mimo ciągłego strachu, w towarzystwie znajomych Lena potrafiła byś całkiem zabawna i sarkastyczna. Lubię tego typu osobowości w książkach. 

To co mi się jednak nie podobało i czego nie potrafię zrozumieć, to zachowanie głównej bohaterki w stosunku do pojawiającego się Adama. Dziewczyna boi się obcych ludzi, szczególnie mężczyzn, potrafi uciekać przed osobą, która po prostu idzie w tym samym kierunku co ona, nie mając żadnych złych zamiarów... tymczasem pojawia się obcy mężczyzna, który dodatkowo jest przedstawiany w złym świetle przez chłopaka bohaterki i co robi Lena? Od razu uważa go za "dobrego" człowieka, wpuszcza do mieszkania, rozmawia z nim, rzuca mu się w ramiona i jeszcze nikomu o tym nie mówi. Dla mnie było to nie zrozumiałe, to wszystko wydarzyło się tak szybko. Zdecydowanie to do mnie nie przemówiło. 

Ostatecznie ta historia była całkiem w porządku, ale bez żadnego szału. Jest króciutka, więc szybko można przez nią przepłynąć, ale nie jestem pewna czy każdemu się spodoba. Mnie trochę od niej odrzuciło i ta książka nie znajdzie miejsca w ulubieńcach. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ozyrys – Remigiusz Mróz

Uważam, że seria „Langer” to książki Remigiusza Mroza, która ma szansę podbić serca osobom, które do tej pory nie miały po drodze z twórczością autora. I „Ozyrys”, chociaż trzeci w kolejce, nie ustępuje swoim poprzednikom i zapewnię naprawdę wiele emocji, zwrotów akcji i świetną rozrywkę. Bardzo trudno opowiadać i fabule tych książek, nie spojlerując jednocześnie wielu wydarzeń, więc oszczędność w słowach, jeśli chodzi o sam opis wydawcy, powinien być tutaj wystarczający: „Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie”. Przyznam, że naprawdę dużo się dzieje w tej historii i właściwie nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Przeplatają się w niej różnorodne wątki, kontynuujące wydarzenia z poprzednich tomów, ale oczywiście najważniejsze są tutaj występki Ozyrysa i Piotra Langera. A te są wręcz spektakularne!  To też tego typu historia, w której mimo poważnych tematów pojawia się sporo humoru – ten humor jednak często występuje w spotkaniach z Piotrem Langerem, przez co ...

Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię - Marta Łabęcka

Zazwyczaj do książek, które zasłynęły w serwisie Wattpad, a potem zostały wydane, podchodzę nieco sceptycznie - być może dlatego, że już na kilku takich historiach się zawiodłam. Bardzo się cieszę, że przez to nie zniechęciłam się do sięgnięcia po „Flaw(less). Opowiedz mi naszą historię", bo ta książka całkowicie zawładnęła moimi emocjami.  Ona ma status lodowej księżniczki, pochodzi z tak zwanego dobrego domu i zgarnia same najlepsze oceny. Odpycha od siebie ludzi i jedyne o czym marzy, to ucieczka z Moreton. Do niego przylgnęła łatka narkomana, a dla jego matki liczą się tylko używki i przypadkowi mężczyźni. Ich znajomość zaczyna się całkiem przypadkiem, ale szybko okazuje się, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego, niż wydawało się na początku.  Jestem zachwycona i zauroczona tą historią. Najlepszą rekomendacją tej książki będzie to, że siedziałam przy niej do prawie 1:30 w nocy (a to zdarza mi się naprawdę rzadko), bo nie byłam w stanie jej odłożyć, nie poznając losów tej ...

Śmierć między wierszami – Alice Slater

Wydawało mi się, że „Śmierć między wierszami” będzie prawdziwie emocjonującą lekturą, od której nie będę się mogła oderwać. I chociaż to interesująca historia, to mam wobec niej bardzo mieszane uczucia – przygotowałam się na duszny, emocjonalny thriller, a ten klimat nie do końca utrzymuje się przez całą opowieść. Brogan, do której przylgnęło przezwisko pluskwa, jest znudzoną i raczej aspołeczną księgarką z ogromnym zamiłowaniem do książek z gatunku true crime . Pracę w księgarni wykorzystuje do tego, żeby tworzyć swój wymarzony dział i móc czytać historię fascynujących ją seryjnych morderców. Kiedy do obsługi księgarni dołącza charyzmatyczna Laurą, Pluskwa odnajduje w niej swoją bratnią duszę. Problem w tym, że to poczucie jest jednostronne, a nowa koleżanka z pracy wydaje się jej unikać. Kiedy Brogan przypadkiem dowiaduje się, że mam Laury padła ofiarą seryjnego mordercy, wpada w niezdrowe zainteresowanie... Historia poprowadzona jest z perspektyw dwóch naszych głównych bohaterek...