Przejdź do głównej zawartości

Daisy Jones & The Six - Taylor Jenkins Reid



"Wraz ze świadomością, że ma się na świecie kogoś, kto zrobiłby dla ciebie wszystko i dla kogo ty zrobiłabyś wszystko, pojawia się spokój ducha."

Bardzo długo zwlekałam z napisaniem tego postu, bo nie potrafiłam pozbierać myśli i ubrać w słowa tego, co chciałabym powiedzieć o tej książce. Prawdopodobnie nie będę w stanie wyrazić tego, tak jakbym chciała, bo nadal nie do końca wiem, co powiedzieć. Chodzi o to, że do tej pory mam totalnie mieszane uczucia co do tej książki. Pochłonęła mnie, bardzo mi się podobała, a koniec złamał mi serduszko, ale mimo wszystko odczuwam jakiś niedosyt, którego nie jestem w stanie wyjaśnić. 

Fabuła pewnie już wielu z was jest znana - ta książka jest ostatnio wszędzie (ale to dobrze). Gdyby jednak ktoś nie zgłębiał tematu, to historia zespołu The Six oraz piosenkarki Daisy Jones, którzy łączą swoje siły, nagrywają płytę, zdobywają sławę i grają razem koncerty, a potem szybko się rozpadają. Brzmi właściwie całkiem banalnie, ale jeśli czytaliście Siedmiu Mężów Evelyn Hugo to pewnie zdajecie sobie sprawę, że autorka potrafi nawet z banalnego konspektu zrobić coś niesamowitego. 

"Mówię, że kiedy się kogoś kocha, czasami trzeba poczuć ból, a dla niektórych naprawdę warto cierpieć."

Przede wszystkim forma; ta książka to jeden długi wywiad, z członkami zespołu, z rodziną, ze znajomymi. Sposób, w jaki autorka wykreowała te wszystkie barwne postaci, jest po prostu genialny. Każda, nawet epizodyczna postać, która pojawiała się dosłownie na chwilę była "jakaś". Nie spodziewałam się, że można w takiej formie przemycić tak dużo. Poza tym, było to napisane w taki sposób, że czułam się, jakbym czytała biografię, a nie obyczajówkę. Przez chwilę naprawdę zastanawiałam się czy to aby na pewno jest czysta fikcja! 

Dzięki temu, że było to napisane w formie wywiadu, mogliśmy poznać różne głosy w jednej sprawie. To pokazało, jak różne spostrzeżenia mogą mieć bohaterowie na jedną sytuację, jak odmiennie potrafią ją opowiedzieć, stawiając w zupełnie innym świetle uczestników konkretnej sytuacji. Tak naprawdę sami musimy ocenić, kto mówi prawdę, kto trochę koloryzuje, jak naprawdę wyglądała konkretna sytuacja. 

"Nieważna, kogo wybierasz w życiu, i tak zostaniesz zraniony. Taka jest natura związków. Nieważne, kogo kochasz, będziesz miał złamane serce."

To co mi się nie podobało, to sposób ujawnienia się autorki tego wywiadu. Rozumiem, że jest ona tutaj ważna, oczywiście rzuca to inne światło na tę historię, ale sposób w jaki ona się ujawnia jest dla mnie wymuszony. Można to było zrobić inaczej, tutaj wyglądało to tak, jakby po prostu kończyła się opowieść, więc w jakimkolwiek momencie autorka postanowiła się ujawnić, tłumacząc, że to ważne dla historii, że ona sama pamięta tę konkretną scenę. 

Według mnie to naprawdę dobra książka. Genialni bohaterowie, świetna historia i forma, która przebija wszystko inne. Uzależnienia, miłość, która wybacza i wytrzymuje wszystko, zagubienie w świecie, próba odnalezienia własnego "ja", muzyka, dużo dobrej muzyki i pasji, i tak wiele wiele emocji w tej jednej historii. Faktycznie widzę tu trochę podobieństw do Siedmiu Mężów... ale to w niczym mi nie przeszkadza. Obie te książki są naprawdę dobre, więc jeśli jeszcze ich nie znacie, śmiało możecie po nie sięgać. 

"Nie da się kontrolować drugiej osoby. Niezależnie od tego, jak bardzo się ją kocha. Miłość nie przywróci nikomu zdrowia, nienawiść nie przywróci zdrowia i nieważne, jak bardzo jesteś przekonana do swoich racji, nie uda ci się zmienić czyjegoś zdania." 

Pisząc to chyba zrozumiałam, o jakim niedosycie pisałam na początku. Zanim zaczęłam czytać, swoje egzemplarze dostawały już niektóre osoby, które obserwuję na Instagramie i widziałam bardzo wiele wzruszeń, autentycznych łez, które były spowodowane wydarzeniami w książce. Chyba sama oczekiwałam czegoś, co tak mocno mnie poruszy. Faktycznie, tak jak wspominałam, wydarzenia w ostatnich rozdziałach złamały mi serduszko, ale nie były to tak silne emocje, jak oczekiwałam. Powtarzam to niemal w każdym poście, ale ciągle łapię się na tym, że oczekuję emocji tak silnych, jak widzę u innych, jednak mało jakie książki takie we mnie wywołują. To oczywiście nie świadczy, że książka jest zła. Absolutnie nie! Potrzebuję naprawdę mocnego "uderzenia" aby książka mnie wzruszyła, więc nie powinnam kierować się emocjami innych ludzi, bo potem jest właśnie tak, jak teraz - obiektywnie książka jest cudowna, a ja odczuwam jakiś dziwny niedosyt. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m