"Pozwalasz się krzywdzić. Pozwalasz, by to się działo, i sądzisz, że w ten sposób zbliżysz się, do sam nie wiem czego. Do świętości? Do ideału? Doznajesz krzywd i wciąż na to pozwalasz, bo pokładasz zaufanie w ludziach, którzy na to nie zasługują."
Ostrożnie podchodziłam do tej książki, ze względu na to, że widziałam tylko zachwyty nad nią, a bardzo często w takich przypadkach ostatecznie jestem zawiedziona lekturą. W przypadku Anonimowych Heretyków na szczęście nic takiego nie miało miejsca i dołączam do osób zachwycającą się tą książką, bo jest czym!
Michael trafia do katolickiej szkoły im. Świętej Klary niedługo po rozpoczęciu nowego roku, czym nie jest specjalnie zadowolony. Nie dość, że jest ateistą, to jeszcze ma żal do ojca o kolejną przeprowadzkę. Kiedy na lekcji historii jedna z uczennic, Lucy, głośno manifestuje swoje poglądy sprzeczne z wizją zakonnicy, Michael postanawia się z nią zaprzyjaźnić. Dzięki temu trafia do grupy Anonimowych Heretyków i razem z nowymi znajomymi zaczynają małą rewolucję w Świętej Klarze.
"Gdy kogoś skrzywdzisz - powiedział - to nawet jeśli nie chciałeś, nie ty decydujesz, co ten ktoś z tym zrobi. Gdy kogoś skrzywdzisz, przestaje chodzić o ciebie i o to, czego ty chcesz."
Już od pierwszych stron polubiłam głównego bohatera, dzięki któremu nieraz zaśmiewałam się w głos. Humor, który jest w tej książce zdecydowanie do mnie trafia - nie żenujący, nie wymuszony, idealnie wyważony. Pozostali bohaterowie też nie pozostają w tyle, każdy jest barwny, idealnie przedstawiony i nadaje całej tej historii uroku.
To jedna z lepszych młodzieżówek jakie przeczytałam do tej pory - nie dość, że praktycznie się przez nią płynie, to jest to naprawdę wartościowa powieść. O dorastaniu, o próbie zrozumienia "dorosłych" decyzji ale i przeciwstawianie się im. Opowieść o przyjaźni i pierwszej, młodzieńczej miłości. Ale też ważna historia o wierze, o odkrywaniu własnych przekonań i tolerancji innych.
Uważam, że to taka książka, którą powinien przeczytać każdy, a będzie ona idealna na długi, letni wieczór. Mimo swojej lekkości i humoru, w fajny sposób opowiada o ważnych rzeczach. Bawi i uczy, czego chcieć więcej? Sięgnijcie, niezależnie od tego ile macie lat. Warto poznać tę historię!
Komentarze
Prześlij komentarz