Nie jest tajemnicą, że uwielbiam góry - chodzę po nich, podziwiam i uwielbiam czytać książki zarówno takie, gdzie akcja dzieje się w górach, jak i typowe biografie himalaistów czy po prostu ludzi gór. Dlatego jak tylko zobaczyłam tę pozycję, pomyślałam że koniecznie muszę to mieć! W końcu wiedzy nigdy za mało, a bardzo lubię czytać legendy, zagadki czy ciekawe historie o miejscach, z którymi w jakiś sposób jestem związana.
W gruncie rzeczy, 555 zagadek o Tatrach to pozycja nie tylko dla miłośników gór, ale również po prostu dla ciekawych. Przy tej książce można się dobrze bawić - jest ona podzielona na dwie części: pytania i odpowiedzi. W części "Pytania" mamy przedstawienie tematu rozdziału razem z pytaniami, na które możemy próbować odpowiedzieć: fajny sposób na sprawdzenie swojej wiedzy. Druga część to po prostu odpowiedź na wszystkie pytania. To była dla mnie najciekawsza część tej książki; niektóre ciekawostki były mi znane, ale mnóstwo było takich, o których nie miałam pojęcia. Trochę historii, trochę o odkrywcach, zwierzętach czy roślinach, ale i o szczytach, przełęczach a nawet sprzęcie.
Bardzo przyjemnie mi się to czytało, ale taką książkę warto mieć na półce i po prostu do niej wracać, czytać poszczególne rozdziały, okrywać Tatry na nowo. Bardzo podobało mi się też opisanie poszczególnych szczytów z różnych perspektyw, na różnych panoramach; często zastanawiałam się, będąc na szczycie, na jakie inne szczyty rozpościera się widok, a internet często był mało pomocny. Teraz już z powodzeniem mogę odgadnąć każdą nazwę.
Komentarze
Prześlij komentarz