Przejdź do głównej zawartości

Test na miłość - Helen Hoang


Premiera: 25 marca 2020 


Pierwsza książka Helen Hoang mnie nie zachwyciła, o czym możecie przeczytać nieco niżej. Jak to było w przypadku książki Anny Ficner-Ogonowskiej, tym razem też nie zniechęciłam się do przeczytania kolejnej. W końcu każdy zasługuje na drugą szansę. Do "Test na miłość" podeszłam nieco sceptycznie, ale jednocześnie z ogromną nadzieją na coś lepszego.

Khai jest młodym, przystojnym i inteligentnym mężczyzną, robiącym karierę księgowego. Ten idealny porządek zaburzają jego problemy z okazywaniem czy nawet odczuwaniem jakichkolwiek uczuć. Wszystko to przez autyzm, z którym musi się zmagać i który skutecznie uniemożliwia mu kontakty międzyludzkie. Z pomocą, niekoniecznie pożądaną, przychodzi mama Khaia, która postanawia znaleźć mu idealną kandydatkę na żonę. 

My jest dziewczyną, która ledwo wiąże koniec z końcem. Pracuje jako sprzątaczka, mieszczka w jednopokojowym mieszkaniu razem z mamą, babcią i swoją małą córką. Nie dba o swój status społeczny, najważniejsze jest dla niej szczęście swojej rodziny. Kiedy jednak staje przed szansą ucieczki z Wietnamu do USA, gdzie czeka na nią zupełnie inne, lepsze życie, nie zastanawia się długo. Planuje uwieść Khaia, wyjść za niego za mąż i zyskać zieloną kartę, która odmieni wszystko. 

Tak jak w przypadku "Więcej niż pocałunek", w tej historii również mamy do czynienia z bohaterem, który zmaga się z chorobą. I niestety tym razem również, w moim odczuciu, choroba ta została potraktowana mocno po macoszemu. Sądziłam, że autyzm głównego bohatera zostanie jakoś rozwinięty, tutaj ograniczał się do "mam zimne serce, nie odczuwam uczuć". Dla mnie trochę za mało. 

Pomimo tego, że główna bohaterka od razu przypadła mi do gustu, w niektórych moemntach totalnie nie rozumiałam jej zachowania. Niby dojrzała, a szczególnie w jednej kluczowej sytuacji (nie chcę mówić konkretnie, żeby nie zdradzić wam za dużo fabuły) jej zachowanie zniżyło się do poziomu tych szkolnych, gimnazjalnych. Trochę mnie to raziło, ale koniec końców, szybko wróciła do swojego obrazu z początku książki. 

Mimo to jestem pod wrażeniem, jak lekko czytało się tą opowieść. Fajna pozycja na czasy, które teraz nas zastały. Historia o poszukiwaniu siebie, o próbie poradzenia sobie z nieznanym i miłości, która jest w stanie przezwyciężyć naprawdę dużo. O walce o marzenia i o tym, jak wiele jest w stanie zrobić człowiek dla swojej rodziny. Jeżeli za bardzo nie zrażą was te dwa podstawowe minusy, o których wspomniałam, jesteście w stanie przeczytać tę książkę dosłownie w jeden wieczór. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m