Przejdź do głównej zawartości

Trawers - Remigiusz Mróz



Pióro Mroza ma tyle samo zwolenników, ilu przeciwników. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy, o czym mogliście się już nieraz przekonać. Książka polskiego autora pojawia się u mnie średnio raz w miesiącu, a tym razem przychodzę do was z kilkoma słowami o trzeciej części przygód komisarza Wiktora Forsta. 


Sięgając po Trawers sądziłam, że będzie gorsza od wcześniejszych części, ze względu na nieobecność Forsta - myślałam, że po wydarzeniach na ostatnich stronach "Przewieszenia", komisarza zabraknie przynajmniej do połowy powieści. Cieszę się, że tak bardzo się pomyliłam. W tej książce już od pierwszej strony dużo się dzieje, a z każdą kolejną stroną akcja nabiera tempa. 

Wszyscy uwierzyli, że tatry są w końcu wolne od Bestii z Giewontu, a jedynym zmartwieniem mieszkańców miała być grupa uchodźców, którzy zatrzymali się w Kościelisku na nieco dłużej, niż na początku przewidywano. Wokół szkoły, gdzie ulokowano tymczasowo Syryjczyków, coraz częściej zbierała się grupa protestujących przeciwko przyjmowania uchodźców. Sprawa komplikuje się, kiedy na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy znaleziono martwego turystę, którego pozbawiono opuszków palców i zębów, przez co niemal niemożliwa była jego identyfikacja, a w ustach znaleziono syryjską monetę. 


Podejrzenie od razu pada na grupę uchodźców z Kościeliska, ale wielu ludzi uważa, że Bestia z Giewontu wróciła i nigdy tak naprawdę nie zginęła. Sprawę prowadzi Dominika Wardyś-Hansen, współpracując z inspektorem Osicą. Szybko jednak dojdą do wniosków, że człowiek, który najbardziej przydałby się podczas tego śledztwa, został zamknięty za kratkami. Ale Wiktor Forst nie zamierza próżnować...


To zdecydowanie najlepsza część tej serii. Tak jak wspomniałam, od pierwszej strony dużo się dzieje i nawet rozdziały z życia więziennego nie są nużące. I, cóż, nawet mnie to już nie dziwi, ale ostatnie strony książki - po raz kolejny - czytałam z dosłownie otwartymi ustami. Nigdy bym się nie domyśliła, że sprawy tak się zakończą. Dlatego jestem szalenie ciekawa tego, co czeka mnie jeszcze w dwóch kolejnych częściach. I powtórzę się, ale jeśli jeszcze nie znacie serii o Komisarzu Forscie - sięgnijcie po nią koniecznie! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o ludziach ziemi. Wieczorne gody – Anna Fryczkowska

Jestem absolutną fanką Sagi o ludziach ziemi. Anna Fryczkowska stworzyła niesamowicie angażującą i emocjonalną serię, którą wspaniale się czyta! Odkrywanie wszystkich codziennych bolączek i małych radości wszystkich bohaterów jest naprawdę świetną przygodą i prawdziwie mi przykro, że „Wieczorne gody” zamykają tę serię. Jednocześnie, jest to – chociaż po drugim tomie bym nie przypuszczała – historia, która podobała mi się najbardziej z całej sagi. Świat pędzi do przodu, a wraz z nim pojawiają się drobne, ale jednak znaczące zmiany w mało wsi. I chociaż obyczaj, dopasowanie do społeczności, w której się żyje i postępowanie zgodnie z przekazywaną wiedzą z pokolenia na pokolenie nadal są bardzo ważne, pojawiają się postacie występujące przed szereg. Historia Marianny Betowej, kobiety, która lubiła postawić na swoim, niesamowicie przypadła mi do gustu. I chociaż we wszystkich tomach tej sagi pojawiają się silne, przodujące kobiety, tak to właśnie Marianna zrobiła na mnie największe wrażenie

Niewiedza, Tożsamość, Nieśmiertelność, Spotkanie - Milan Kundera

Do tej pory nie miałam okazji spotkać się z literaturą Milana Kundery. Na szczęście z pomocą przyszło Wydawnictwo W.A.B., które wypuściło nowe wydania jego książek. Dzięki temu miałam okazję poznać cztery z jego powieści, nieco różne, ale dające pole rozważań. Niewiedza W tej książce znajdujemy historię Ireny i Josefa, którzy po wielu latach emigracji postanawiają wrócić do swojej ojczyzny. Szybko jednak okazuje się, że dwadzieścia lat to szmat czasu, a zmiany, które dokonały się zarówno w naszych bohaterach, jak i ich przyjaciołach, rodzinie i samej ojczyźnie, mogą okazać się zupełnie nie do przeskoczenia. „Niewiedza” to opowieść, w której losy tej dwójki splatają się i chociaż wydaje się, że łączy ich jedynie fakt przebywania poza krajem, to jednak okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor przeplata ich historie, w ciekawy sposób łączy ich życia ze sobą, a jednocześnie pokazuje, jak jedna decyzja może odmienić wszystko to, co do tej pory wydawało nam się bliskie i znajome.

Nieznośna lekkość bytu - Milan Kundera

„Nieznośna lekkość bytu” to zdecydowanie najpopularniejsza książka czeskiego pisarza, która w moich planach czytelniczych widniała już od bardzo długiego czasu. Korzystając ze wznowienia w nowym wydaniu tej powieści, mogłam w końcu sięgnąć po tę historię i poznać przyczyny jej popularności. Milan Kundera w charakterystyczny dla siebie sposób rozprawia się z ludzkimi słabościami, rozwodzi się nad przypadkowością naszego życia, a robi to w naprawdę ciekawy pisarsko sposób. W tej opowieści kręcimy się wokół życia Teresy i Tomasza, a zahaczamy także o życie kilku innych postaci. Nie brakuje w tej historii typowych dla Kundery wtrąceń i rozważań, które dopełniają całości. Sposób, w jaki Kundera przeplata życia bohaterów, znajdując w nich miejsca dla własnych, filozoficznych rozważań, jest naprawdę niesamowity. Z pozoru chaotyczne rozdziały zaczynają tworzyć większą całość, w której nietrudno doszukać się głębi i dopiero w momencie przewrócenia ostatniej strony dostajemy pełen obraz, który m