Premiera: 5 czerwca!
Jakiś czas temu na blogu pojawiła się krótka opinia na temat tej pozycji, a właściwie jej trzech rozdziałów. Już wtedy zaznaczyłam, że ocenienie całej książki po tych kilkudziesięciu stronach może być krzywdzące, bo nigdy nie wiadomo jak rozwinie się historia, dlatego teraz przychodzę do was z recenzją całej książki. Jak pisałam wcześniej, ta historia nie przypadła mi do gustu i teraz niewiele się zmieniło.
Stella to trzydziestoletnia specjalistka od ekonometrii, która całkowicie oddaje się algorytmom i wykresom, próbując rozumieć świat przez ich pryzmat. Kobieta zmaga się z chorobą, zespołem Aspergera, przez co ma trudności z relacjami z innymi ludźmi, a samo pomyślenie o nieco bliższej relacji budzi w niej obrzydzenie. Bohaterkę poznajemy w momencie, kiedy postanawia zmienić coś w swoim życiu i wynajmuje mężczyznę do towarzystwa, który ma nauczyć ją jak radzić sobie w łóżku i przełamać wszystkie bariery, które uniemożliwiają jej kontakty międzyludzkie.
"Lubię cię bardziej niż rachunek różniczkowy, a w końcu to matematyka spaja wszechświat."
Jak nie trudno się domyślić, między dwojgiem ludzi pojawia się jakieś uczucie - banalność tej historii można poznać już na samym początku. Autorka pokazuje nam powolny proces, podczas którego bohaterka próbuje pozbyć się wszelkich blokad, które czasem stawiają ją w oczach innych w roli "dziwadła". Dla mnie choroba Stelli została potraktowana trochę po macoszemu, co dziwi szczególnie, że Hoang przyznaje, że sama cierpi na podobne schorzenie.
Historia oprócz rosnącego uczucia między naszymi bohaterami, pełna jest również wątków erotycznych, które miejscami dla mnie były wręcz żenujące. Sposób ich ukazania przez autorkę był zdecydowanie niedobrany i czasem trochę kuło w oczy.
Książkę czyta się mimo wszystko przyjemnie i szybko, ale równie szybko się o niej zapomina. Po zapewnieniach na okładce spodziewałam się jednak czegoś lepszego, tymczasem mamy tutaj zwykły, przewidywalny romans. Dobra pozycja na letnie wieczory i to tyle - nie jest to książka, do której po czasie się wraca.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza.
Komentarze
Prześlij komentarz