"Najgorsze w całkowitej samotności jest to, że myślisz o czasach, w których pragnąłeś, żeby wszyscy zostawili cię w spokoju. Kiedy to robią, zostajesz sam i okazujesz się dla siebie okropnym towarzystwem."
Aza Holmes nie jest zwykłą szesnastolatką. Aza ma w sobie jeszcze jedną siebie, która nieustannie przypomina jej o tym, jak wiele bakterii żyje w jej organizmie, jak bardzo powinna uważać na wszystko, co może zagrozić jej nabawieniem się choroby. Dziewczyna musi zmagać się z natłokiem myśli powodowanych przez chorobę, która nie chce jej odpuścić.
Kiedy razem z przyjaciółką Daisy usłyszały informację o stu tysiącach dolarów nagrody w zamian, za udzielenie informacji, które pomogą ustalić miejsce pobytu znanego miliardera Russella Picketta, dziewczyny postanawiają włączyć się w poszukiwanie, by znaleźć jakiś trop. Przyjaciółki nakręcają się na ogromną ilość pieniędzy jeszcze bardziej, kiedy okazuje się, że Aza zna syna zaginionego.
Przyjaciółki podstępem zdobywają informację, która może w jakiś sposób naprowadzić policję na trop Picketta. Udaje im się także dotrzeć do posiadłości miliardera, gdzie Aza spotyka swojego dawnego znajomego, z którym była razem na obozie. Okazuje się, że oboje żywią do siebie jakieś uczucia. Czy dziewczyny znajdą cenne informacje i zdobędą nagrodę? Czy Aza wygra walkę z natłokiem myśli i zazna spokoju w ramionach Davisa? I co tak naprawdę stało się z Russellem Pickettem?
Muszę przyznać, że na początku mocno męczyłam się z tą książką. Zastanawiałam się czy to przez fakt, że sięgnęłam po tę książkę zaraz po "Kasacji", która podbiła moje serce, czy może po prostu typowe młodzieżówki przestały do mnie przemawiać. Odpowiedzi nie znalazłam, natomiast z każdą kolejną stroną coraz lepiej czytało mi się tę książkę. Mimo ciągłego opowiadania głównej bohaterki o robakach zamieszkujących jej ciało, o zakażeniach i wszystkich możliwych chorobach, których może się nabawić, zdołałam ją polubić. Może nawet jej trochę współczułam.
Na półce czeka na mnie jeszcze jedna pozycja Johna Greena, zobaczymy jak pójdzie mi z kolejną jego książką. "Żółwie aż do końca" mogą się wielu osobom nie spodobać, ale myślę, że znalazła ona swoich fanów. Jeżeli chcecie zobaczyć, z czym musi mierzyć się osoba chora psychicznie, śmiało możecie sięgnąć po tę pozycję.
Komentarze
Prześlij komentarz