Prawdopodobnie wspominam o tym przy okazji recenzji każdej z książek Magdaleny Majcher, ale jest ona absolutną mistrzynią w tym, co robi. A robi literaturę, którą się pochłania i chce się tylko więcej i więcej. „Finalistka” to kolejna genialna powieść Majecher, która łączy ze sobą obyczajówkę i kryminał, traktując jedocześnie o ważnych sprawach. Agata Szklarska w bardzo młodym wieku trafia do świata modelek, już jako dziewiętnastolatka biorąc udział w Wyborach Miss. Jej nieprzeciętna uroda pomaga jej osiągnąć niebywały sukces, a jej życie zaczyna przypominać bajkę. Agata zdaje sobie sprawę z tego, że przez swoją urodę często postrzegana jest bardzo powierzchownie, przez co spotykają ją różne nieprzyjemności. Młoda kobieta jednak nie przewidziała tego, jak wielką cenę przyjdzie jej zapłacić za coś, na co tak naprawdę nie miała wpływu. Magdalena Majcher zabiera nas w lata dziewięćdziesiąte, po raz kolejny przedstawiając nam historię opartą na faktach. I przez to, że kiedyś podobna sytua