Książka Projekt Hail Mary to moje wyjście z czytelniczej strefy komfortu. Jeżeli śledzicie mnie już jakiś czas, doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że fantastyka, science fiction i wszelkie gatunki oscylujące wokół tego typu tematów, to zdecydowanie ostatnia kategoria, w której szukałabym książek do przeczytania. A jednak uległam i nie żałuje ani chwili spędzonej na poznawaniu tej historii! Szczerze mówiąc, trochę trudno opowiedzieć fabułę tej książki, nie zdradzając zbyt dużo i nie pozbawiając osoby, która jeszcze jej nie czytała, tego proces u poznawania wydarzeń. Historia zaczyna się w momencie, kiedy nasz główny bohater przebudza się i nie pamięta nic - kim jest, gdzie się znajduje, co robi w tym miejscu i dlaczego obudził się właśnie tutaj. Tak jak czytelnik, Grace jest zagubiony, a wszystkie wydarzenia, które doprowadziły go do miejsca, w którym się znajduje, przypomina sobie w krótkich przebłyskach świadomości. Mamy tutaj dwie linie czasowe - wydarzenia dziejące się teraz