Wydaje mi się, że ludzie bardzo często oceniają książkę przez pryzmat innych książek konkretnego autora, nie zaprzątając sobie głowy sprawdzeniem, jaki to konkretnie gatunek. Jeżeli coś nie przypomina pozostałych książek konkretnego autora, oznacza to, że książka jest po prostu zła. Myślę, że z podobnego założenia wyszli ludzie, którzy w mocnych słowach krytykowali "Hashtag". Książka zdecydowanie odbiega od typowo kryminalnych książek Mroza. Według mnie ta pozycja nie zasłużyła sobie na takie mieszanie z błotem, mimo że i mnie nie do końca do siebie przekonała. Cała historia opiera się właściwie na swego rodzaju romansie studentki z wykładowcą. Nie jest to fizyczny romans, ale ich spotkania stają się dla obu pewnym uzależnieniem. Tesa pojawia się na każdym możliwym wykładzie Krystiana Strachowskiego, a z czasem to sam Strach zaczyna zabiegać o spotkania. Opowieść zaczyna się od dziwnego esemesa, którego dostaje Tesa. Oznajmia on "Twoja paczka już na ciebie