Nie ma co oszukiwać - do sięgnięcia po tę książkę przede wszystkim skłoniło mnie okładkowe zapewnienie, że jest to "emocjonalna opowieść o miłości silniejszej niż śmierć". Ostatnio mam jakoś większą ochotę na czytanie o miłości. Poza tym główna bohaterka jest świeżo upieczoną aktorką, dlatego cały zarys fabuły mnie zaintrygował i, może nie oczekiwałam nie wiadomo czego, ale liczyłam na przyjemną, wakacyjną powieść. I się nie zawiodłam. "A on był zbyt dojrzały i zbyt poraniony. Nie okazywał mi uczuć, tak jak tego oczekiwałam i jak to sobie wyobrażałam. I miał zbyt skomplikowaną duszę, żeby otwarcie mówić o miłości." Tak jak wspomniałam, Michalina ledwo co skończyła szkołę aktorską, ale przedstawienie dyplomowe nie poszło po jej myśli, nie zagrała tak, jak najlepiej potrafiła, przez co warszawskie teatry nie zaproponowały jej żadnej roli. Postanawia wyjechać na prowincję, aby tam szukać dla siebie przyszłości. Michalina ucieka ze stolicy również dlate