Nie jest tajemnicą, że jestem absolutną fanką Moniki Witkowskiej, jej osoby i wszystkich książek, które opisują jej wyprawy. Tym razem Witkowska postawiła na nieco niższe i bliższe nam góry, a mowa o publikacji „Moje Karpaty”.
Najnowsza publikacja Witkowskiej to swoisty przewodnik po Karpatach, ale absolutnie nie jest to suchy opis szlaków. Przede wszystkim, autorka opisuje swoje wędrówki po dziesięciu górach z charakterem, które są tak blisko nas, a jednak nie są to najpopularniejsze kierunki wycieczek. Przeprowadza czytelnik przez Polskę, Słowację, Ukrainę oraz Rumunię, przygotowując także podstawowe informacje o tych krajach, polecenia potraw, które koniecznie trzeba spróbować, przywołując najważniejsze i przydatne strony, działające w konkretnym kraju, a także prezentuje mini słowniczek najważniejszymi słowami i zwrotami.
Jestem pod ogromnym wrażenim pracy, jaką Monika Witkowska włożyła w tę książkę. Oprócz samego opisu wędrówki, przygód, sposobu noclegów, czytelnik dostaje także mnóstwo ciekawych, przeróżnych ciekawostek i anegdot, czy to dotyczących samego kraju, czy już konkretnej góry czy miejsc mijanych po drodze na szlaku. Autorka nie szczędzi także zdjęć - pojawia się ogromna ilość obrazków z charakterystycznymi miejscami czy przepięknymi widokami.
„Moje Karpaty” to nie tylko przewodnik - chociaż z powodzeniem można dzięki tej publikacji zaplanować swoje wycieczki po tym niepozornym paśmie górskim. To także opowieść podróżniczki, od której bije cudowna energia i widać ogromną miłość nie tylko do gór i podróżowania, ale także do ludzi poznawanych na swojej drodze. Po lekturze tej opowieści można naprawdę poczuć się zainspirowanym do działania.
Ogrom pracy i serca włożono w powstanie tej książki i to naprawdę widać. A wydanie, jak to już w przypadku wydawnictwa Bezdroża bywa - piękne! Możecie „Moje Karpaty” traktować jako przewodnik, jako inspirującą opowieść często samotnych podróży, podczas których nie brakuje przygód i przypadkowych ludzi o wielkim sercu. Możecie to także potraktować jako niemalże podany na tacy plan podróży i z przyjemnością podążać śladami Moniki Witkowskiej. Ja spędziłam przy tej książce kilka naprawdę przyjemnych wieczorów i Wam również polecę taką formę spędzenia czasu!
Książka przeczytana dzięki współpracy z Wydawnictwem Bezdroża
Recenzja dostępna na portalu Poinformowani.pl
Komentarze
Prześlij komentarz